Policzone są dni betonowego płotu ciągnącego się wzdłuż ulicy Pułaskiego. Cześć ogrodzenia rozebrał już właściciel nowego hotelu. Wkrótce usunięty zostanie kawałek przy miejskim gruncie.
Ogrodzenie jest pozostałością po jednostce wojskowej, która kiedyś mieściła się przy ulicy Pułaskiego. Wojska nie ma tam od prawie ćwierć wieku, a płot w wielu odcinkach chyli się ku upadkowi. Betonowe elementy poskręcane są drutem, a drzewa podpierają rozpadające się płyty.
- Temat rozbiórki płotu nie jest prosty, bo tylko jego cześć należy do miasta. Dlatego to od prywatnych właścicieli zależy kiedy rozbiorą ogrodzenie - wyjaśnia Kamil Sznel, asystent prezydenta Suwałk.
Na razie zdobił to już właściciel działki przy, której leży nowy hotel Loft 1898. Niedługo swoim odcinkiem zajmie się Zarząd Budynków Mieszkalnych. Reszta płotu należy do prywatnego właściciela prowadzącego rodzinny park rozrywki, Agencji Mienia Wojskowego i parafii św. Chrystusa Króla.
- Wkrótce zwrócimy się do właścicieli działek o rozbiórkę szpecącego ogrodzenia - zapowiada Sznel.
(mkapu)