Komenda Miejska Policji w Suwałkach poszukuje świadków styczniowej napaści na nastolatkę. Z nagrań monitoringu wynika, że atak mogło widzieć kilka osób.
Do zdarzenia, o którym było głośno także w ogólnopolskich mediach, doszło w niedzielę, 14 stycznia. Dwudziestoletni Mateusz S. zastraszył nastolatkę, która wyszła na spacer z psem. Groził jej bronią i próbował zmusić, aby poszła z nim do jego mieszkania. Na szczęście, zauważył to jeden z przechodniów. Policja zatrzymała Mateusza S., mieszkańca Sejn, ale po został on wypuszczony z aresztu. Nie stosował się do policyjnych nakazów i ostatecznie wydano za nim list gończy. Po zatrzymaniu 20-latek próbował popełnić samobójstwo. Obecnie przebywa w areszcie.
Z policyjnych ustaleń wynika, że oprócz osoby, która zareagowała podczas ataku na dziewczynę, zdarzenie mogli też widzieć inni przechodnie.
- Do napaści doszło około 19.15, pomiędzy budynkami nr 8 i 10 przy ulicy 1-go Maja. Jedna z kamer monitoringu przy skrzyżowaniu ul. 1-go Maja i Sejneńskiej około godziny 19.03 zarejestrowała moment, kiedy mężczyzna ubrany w kurtkę z kapturem - od dołu kurtka koloru ciemnego, od połowy wysokości do kołnierza jasna, w spodnie i buty koloru ciemnego wykonywał gest, jakby wyjmował jakiś przedmiot ze spodni, po czym wyprostował obie ręce w kierunku przechodniów, jakby w nich celował, a następnie schował ten przedmiot i przeszedł przez jezdnię – informuje suwalska policja.
Funkcjonariusze proszą wszystkie osoby, które widziały zdarzenie lub posiadają na ten temat wiedzę, o kontakt osobisty lub telefoniczny z prowadzącym sprawę - tel. /87/ 564 15 56 lub z najbliższą jednostką Policji tel. 997 lub komórkowy 112.
[29.01.2018] Napad na nastolatkę w Suwałkach. Nie tylko Mateusz S. ma kłopoty, ale też prokurator i sędzia
[23.01.2018] Poszukiwany listem gończym 21-latek został zatrzymany