Suwalscy policjanci uratowali mężczyznę, który chciał skoczyć z mostu do Czarnej Hańczy. Zdesperowany 38-latek przez dłuższy czas stał za barierkami mostu krzycząc, że jeśli ktoś się zbliży, to skoczy.
W Å›rodÄ™, tuż po 12.30 dyżurny suwalskiej Policji otrzymaÅ‚ informacjÄ™ o mężczyźnie, który chce skoczyć z mostu. Ponieważ liczyÅ‚a siÄ™ każda sekunda, policjanci z ,,patrolówki” bÅ‚yskawicznie zaczÄ™li szukać desperata.
- Kiedy mundurowi dojechali w okolice ulicy 24 sierpnia, zauważyli młodego mężczyznę, stojącego za barierkami mostu nad Czarną Hańczą. Był roztrzęsiony. Krzyczał do funkcjonariuszy, że jeśli podejdą zbyt blisko, to skoczy. Mundurowi zaczęli z mężczyzną rozmawiać, aby odwieść go od skoku do rzeki. Po dłuższym dialogu, policjanci uśpili czujność 38-latka i wykorzystując moment jego nieuwagi bezpiecznie ściągnęli mężczyznę na wewnętrzną stronę wiaduktu - informuje suwalska Policja.
DziÄ™ki skutecznej akcji policjantów, a także zgraniu patrolu nie doszÅ‚o do tragedii. 38-latek trafiÅ‚ pod opiekÄ™ zaÅ‚ogi karetki pogotowia.