Półmetek Kamińskiej

Obwodnica Suwałk, droga ekspresowa S61, suwalski garnizon służba zdrowia oraz kultura. Na tym skupiła się Bożena Kamińska w czasie dwóch pierwszych lat pracy w Sejmie. Tym sprawom chce też poświęcić resztę swojego pobytu na Wiejskiej. Dziś podsumowała półmetek swojej pracy poselskiej.

- Tytaniczna praca wielu spotkań i rozmów - mówiła o swoich osiągnięciach posłanka Bożena Kamińska. Chodziła jej szczególnie o obwodnicę Suwałk . - Wiemy, że są to inwestycje które na pewno zostaną zrealizowane - podkreślała. Na konferencji podsumowującej dwa lata jej poselskiej kariery, akcentowała też swój wkład w unowocześnianie suwalskiego szpitala i promowanie kultury.

Jako jedyne niepowodzenie wymieniła fakt, że w Podlaskim Zespole Parlamentarnym nie udało się jej zgromadzić wszystkich posłów z województwa. - To pokazało, że nie można robić pewnych rzeczy ponad partyjnymi podziałami - przyznawała z żalem posłanka. Uczestnictwa w zespole odmówił m.in. poseł Jarosław Zieliński z PiS.

- Perspektywa przyszłych dwóch lat to wspieranie władz lokalnych w temacie inwestycji kluczowych - przewiduje Kamińska. Są to nadal obwodnica Suwałk, droga ekspresowa S61 i szybka kolej Rail Baltica. Jej zdaniem, jeżeli będą jakieś potknięcia to tylko z tą ostatnią inwestycją. - Mamy kilka problemów ze strukturami PKP. Nie ma ich za to w temacie decyzji i finansowania tej trasy - podkreślała. Obiecała też, że swoim poparciem planuje obdarzyć inicjatywy budżetów obywatelskich na wszystkich szczeblach samorządu.

- Jak się tam jest od środka, to wszystko wygląda zupełnie inaczej - opowiadała o swoim debiucie w Sejmie. - Polityka dużo zmienia w człowieku i uczy nowych rzeczy - mówiła, ale zapewniała też, że pozostała wierna temu co postanowiła przed wyborami. Na pytanie o możliwy udział w przyszłorocznych wyborach samorządowych odpowiedziała wymijająco. - W wyborach na pewno planuję wziąć udział jako wyborca .

W ostatnim czasie posłanka pokazała też, że bezzasadny jest zarzut opozycji, że jest uległa wobec dyscypliny sejmowej. Kamińska wyłamała się z niej przy głosowaniu dotyczącym „janosikowego". - Słyszałam głosy, że „janosikowe" niezbędne jest do utrzymania właściwego poziomu w oświacie. Nie mogłam więc głosować inaczej - wyjaśniała swą decyzję o głosowaniu niezgodnym z zaleceniami partii. Za złamanie dyscypliny ukarana została karą w kwocie tysiąca złotych.

(mkapu)