Nowy rok szkolny w polskich szkołach rozpoczęły dzieci nie tylko w Polsce, ale i zagranicą, w tym na Litwie i Białorusi.
W Republice Litewskiej naukę w polskich szkołach rozpoczęło ok. 12 tys. uczniów. Blisko 1100 – to pierwszaki. Od kilku lat ta liczba jest podobna.
W bieżącym roku szkolnym jest nieco więcej dzieci w polskich szkołach. Na przykład w wileńskim Gimnazjum im. Władysława Syrokomli będą aż trzy pierwsze klasy – ogółem 63 pierwszoklasistów, czyli o 11 więcej niż w roku ubiegłym.
Finansowanie polskich szkół na Litwie jest większe niż w przypadku litewskich szkół o 14 proc. na jednego ucznia, W polskich szkołach na Litwie 70 proc. przedmiotów nauczanych jest w języku polskim.
Kolejna zmiana, to powołanie Polki na stanowisko wiceministra edukacji Republiki Litewskiej. Stanowisko wiceministra ds. kształcenia ogólnego Jolanta Urbanowicz objęła 21 sierpnia br. Jest ona międzynarodowym ekspertem w dziedzinie edukacji. Jeszcze jako doradca ministra oświaty Algirdasa Monkevičiusa zajmowała się problemami szkolnictwa polskiego na Litwie. A jest to m.in. nauczanie języka litewskiego w szkołach nielitewskich, status języka polskiego, podręczniki, kształcenie kadry pedagogicznej.
Jak podaje Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”, stan posiadania szkolnictwa polskiego na Litwie w ub. roku szkolnym był następujący:
TYPY PLACÓWEK |
LICZBA |
Gimnazjum |
36 |
Progimnazjum |
1 |
Szkoły podstawowe |
19 |
Filie przy gimnazjach i szkołach podstawowych |
9 |
Szkoły-przedszkola |
5 |
Centrum wielofunkcyjne |
6 |
Szkoła specjalna |
1 |
Przedszkola polskie i grupy polskie w przedszkolach dwu- lub trójjęzycznych (litewskich lub rosyjskich) |
53 |
Gimnazjum lub szkoły podstawowe z grupami przedszkolnymi bądź przygotowawczymi |
47 |
Wileńska Szkoła Technologii Biznesu i Rolnictwa w Białej Wace (w grupach po szkole podstawowej nauczanie w języku polskim; w grupach pomaturalnych - nauczanie w języku polskim i litewskim) |
1 |
W tym roku szkolnym nastąpiła pewna zmiana, bo 2 września nowy rok szkolny Szkoła im. Szymona Konarskiego w Wilnie rozpoczęła już, jako gimnazjum. W środę, 28 sierpnia, Rada Samorządu Miasta Wilna podjęła ostateczną decyzję w sprawie przekształcenia szkoły w tzw. długie gimnazjum z klasami od pierwszej do maturalnej, realizujące program innowacyjnej przedsiębiorczości.
O odzyskanie statusu placówki edukacyjnej realizującej program kształcenia średniego społeczność starała się od 2015 roku, kiedy Szkoła Średnia im. S. Konarskiego została zdegradowana do podstawówki. Od września 2017 roku „Konarski” realizuje program nowatorskiej przedsiębiorczości, polegający na wzmocnionym nauczaniu matematyki, technologii informacyjnych, ekonomii i zastosowaniu wiedzy teoretycznej w praktyce.
W 2018/2019 roku szkolnym liczba uczniów w polskich klasach pierwszych wyniosła 938 osób, co stanowi 3,23 proc. ogółu uczniów klas pierwszych w republice, zaś liczba uczniów w klasach 1-12 stanowi 11 114 osób, czyli 3,43 proc. ogółu uczniów w republice.
Zdaniem „Macierzy Szkolnej”, malejąca liczba polskich szkół oraz uczniów w tych szkołach stanowi pełne odbicie tendencji malejącej liczby szkół oraz uczniów w szkołach w całej republice (skutki emigracji oraz niżu demograficznego). Taki stan rzeczy potwierdzają również dane statystyczne. W szkołach z litewskim językiem nauczania liczba uczniów w 2015 roku wyniosła 301 082, w 2016 roku – 297 333 (-1,25 proc.), zaś w 2017 r. – 292 476 (-1,63 proc.). Odpowiednio w szkołach z polskim językiem nauczania w 2015 r. – 11 418, w 2016 r. – 11 329 (-0,78 proc.), zaś w 2017 r. – 11 210 (-1,05 proc.).
W ciągu ostatnich 20 lat, najważniejszym wskaźnikiem - zdaniem „Macierzy Szkolnej” - pozostaje udział procentowy uczniów szkół polskich w stosunku do ogółu uczniów w republice, który pozostaje niezmienny i oscyluje w granicach 3,6-3,4 procent.
Plecaki i bon
Wzorem lat poprzednich, pierwszoklasiści polskich szkół podczas inauguracji roku szkolnego otrzymali plecaki, które zakupiła Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie z funduszy Senatu RP.
- Plecaki zawierają najbardziej potrzebne przybory szkolne: piórniki, farby, kredki, plastelinę, patyczki do liczenia, liczydełka – cały arsenał, którego potrzebuje uczeń klasy pierwszej, żeby pomyślnie rozpocząć naukę” – powiedziała portalowi Wilnoteka Krystyna Dzierżyńska, wiceprezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”.
Wyprawka to tylko część tzw. bonu pierwszaka, który od lat dzieci dostają w prezencie od Polski. W październiku otrzymają też jednorazowe stypendia w wysokości 500 zł, które pochodzą ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Nowe podręczniki
Uczniowie polskich szkół mają przestarzałe podręczniki, nie mają zeszytów ćwiczeń w języku polskim, nie mówiąc już nawet o nowoczesnych platformach edukacyjnych, które są dostępne w języku litewskim.
Powoli rozwiązuje się jednak problem z podręcznikami do polskich szkół. Najpierw pierwszoklasiści, a następnie uczniowie klasy drugiej i trzeciej otrzymają zaadaptowane polskie podręczniki do języka polskiego. Minister oświaty, nauki i sportu Algirdas Monkevičius podpisał rozporządzenie, na mocy którego szkoły mogą nabyć takie podręczniki, korzystając ze środków tzw. koszyczka ucznia. Jak mówi wiceminister Jolanta Urbanowicz, „to mały sukces, ale jest”.
Ze względu na przeciągające się procedury przetargowe, podręczniki do I klasy trafia zapewne dopiero w listopadzie br.
Ministerstwo Oświaty, Nauki i Sportu i „Macierz Szkolna” opracowały środek doraźny dla klas 4-9, którym również brakuje podręczników dobrej jakości. „Macierz” zaleca szkołom polskim zakup nowych, dopiero co wydanych podręczników do języka polskiego, których tymczasowe stosowanie – bez procedur weryfikacji – ministerstwo dopuszcza na okres przejściowy. Wyszło bowiem specjalne rozporządzenie ministra, zgodnie z którym możliwe jest korzystanie z podręczników wydanych w krajach Unii Europejskiej jako z pomocy naukowych do nauki języka ojczystego na okres przejściowy.
Rząd Litwy na zakup podręczników z Polski i ich adaptację przeznaczył 100 tys. euro.
Premier Litwy Skvernelis podczas jednego ze spotkań z Polakami na Litwie stwierdził, że strona litewska jest zainteresowana tą kwestią, ponieważ identyczny problem dotyczy mniejszości litewskiej w Polsce.
Matura z języka polskiego
Od 1998 roku jest to egzamin nieobowiązkowy, mający status wyłącznie szkolnego, a ocena nie jest punktowana podczas rekrutacji na studia wyższe. Obniżenie statusu języka ojczystego sprawiło, że poziom polszczyzny w szkołach polskich zaczął się wyraźnie pogarszać.
Potrzeba przywrócenia matury państwowej z języka polskiego niejednokrotnie była omawiana w rozmowach polityków Litwy i Polski. Wstępne uzgodnienia pomiędzy resortami edukacji obu państw już są, ale czy w 2020 roku ocena z matury z języka polskiego będzie respektowana przez litewskie uczelnie okaże się późną jesienią.
Brak pedagogów
Szkoły na Litwie, nie tylko polskie - litewskie również - borykają się z problemem braku kadry pedagogicznej. Zawód nauczyciela stracił prestiż, absolwenci gimnazjów studia pedagogiczne wybierają w ostateczności, jeśli nie udało im się dostać na inny, bardziej atrakcyjny kierunek.
Wiceminister edukacji Jolanta Urbanowicz uważa, że o ile podręczniki z Polski można sprowadzić, to problemu braków kadrowych w szkołach polskich na Litwie nie rozwiąże ściągnięcie nauczycieli z Polski. I nie chodzi tu o sprawy formalno-prawne. „Kadrę pedagogiczną musimy wykształcić spośród naszej młodzieży” – mówi z przekonaniem.
Dobre wyniki w nauce
W pierwszej setce ostatniego rankingu czasopisma „Reitingai” znalazły się dwie szkoły z polskim językiem nauczania. Najwyżej – na 15. lokacie jest Gimnazjum im. Jana Pawła II. Rok wcześniej gimnazjum to zajmowało 36. miejsce. Tak wysoko nie była jeszcze żadna z polskich szkół. Jest to niewątpliwie świetny prezent urodzinowy dla dyrektora placówki – Adama Błaszkiewicza, który dziś obchodzi 60-lecie.
W pierwszej setce rankingowanych gimnazjów znalazło się ponadto polsko-litewskie Gimnazjum w Pogirach, które uplasowało się na 94 miejscu.
Na 112. miejscu w tabeli rankingowej jest Gimnazjum im. Wł. Syrokomli w Wilnie.
Polska oświata na Białorusi
Oficjalna liczba Polaków na Białorusi to 295 tys. osób, czyli więcej niż na Litwie. Tymczasem na Białorusi działają zaledwie dwie tzw. Polskie Szkoły - w Grodnie i Wołkowysku. Szkoły polskie w Grodnie i Wołkowysku powstały na początku lat 90., ich budowę sfinansowała Warszawa.
Obecnie, jak podaje Polska Macierz Szkolna, na całej Białorusi języka polskiego, jako przedmiotu, uczy się tylko 421 dzieci. Dla porównania w 2005 r. było ich 3393, w 2007 r. – 2369, a już w 2008 – 649.
Praktycznie języka polskiego (a nie przedmiotów szkolnych w języku polskim) uczy się prawie 12 tysięcy osób, ale większość lekcji jest prowadzona w szkołach społecznych. Ogromna większość uczy się go w ramach zajęć nieobowiązkowych, lub odpłatnych kółek zainteresowań.
Na przykład, działająca przy Związku Polaków na Białorusi Polska Szkoła Społeczna im. Króla Stefana Batorego („Batorówka”), notuje w tym roku nawet wzrost zainteresowania podjęciem nauki w szkole wśród najmłodszych. Ogółem do „Batorówki” przyjdzie w rozpoczynającym się roku szkolnym ponad ośmiuset uczniów, z których ponad 300 dzieciaków zapisały się do „Batorówki” dopiero w tym roku.
Jak podaje portal znad Niemna, w nowo rozpoczętym roku szkolnym do Polskiej Szkoły w Grodnie nie przyjęto wszystkich chętnych dzieci. Poinformował o tym na Facebooku działacz polskiej mniejszości na Białorusi Andrzej Poczobut. Do pierwszych klas nie przyjęto łącznie 11 dzieci.
Zapewnienie o przyjęciu wszystkich dzieci, które zechcą się uczyć w Polskiej Szkole złożył jeszcze w czerwcu 2019 roku przewodniczący Izby Wyższej białoruskiego parlamentu Michaił Miasnikowicz w rozmowie z Marszałkiem Senatu RP Stanisławem Karczewskim.
Miasnikowicz zapewniał, iż w nadchodzącym roku szkolnym do Szkół Polskich w Grodnie i Wołkowysku zostaną przyjęte wszystkie dzieci, które chcą się uczyć po polsku.
Na mocy osiągniętego między Stanisławem Karczewskim i Michaiłem Miasnikowiczem porozumienia, w Polskiej Szkole w Grodnie miały w tym roku powstać trzy klasy pierwsze, a w Polskiej Szkole w Wołkowysku – dwie.
Rzeczywiście w tym roku utworzono trzy klasy pierwsze – po 30 uczniów w każdej – tylko, że chętnych jest więcej.
Jak pisze Poczobut, rekrutacja trwała tylko jeden dzień, po czym poinformowano rodziców, że nie ma wolnych miejsc. 91. Rodzicowi odmówiono przyjęcia całego pakietu dokumentów, a na pytanie co ma w tej sytuacji zrobić, poradzono złożenie podania do dyrekcji szkoły i zapisanie na listę rezerwową.
WYG
Źródła: Wilnoteka.lt; zw.lt; Kurier Wileński; Znad Niemna; Reitingai”
Fot. Samorząd Wilna