Posłanka Bożena Kamińska o przyczynach wyborczej porażki

Bożena Kamińska podsumowała swoją kampanię wyborczą na prezydenta Suwałk. Posłanka Platformy Obywatelskiej przegrała bój o fotel prezydenta miasta z Czesławem Renkiewiczem i Grzegorzem Gorlo z Prawa i Sprawiedliwości. Zdobyła 17 procent głosów suwalczan.

Czesław Renkiewicz – 47 procent, a Grzegorz Gorlo – 28 procent. Panowie już w niedzielę spotkają się w drugiej turze.

Platforma Obywatelska znowu wywalczyła tylko dwa mandaty w radzie Miejskiej, a dodatkowo wspierający Kamińską komitet Dobro Wspólne nawet nie przekroczył progu wyborczego.

Zdaniem posłanki, na tak słaby wynik złożyły się trzy czynniki: niska frekwencja, fakt, iż urzędujący prezydent ma zawsze największe zaplecze oraz ataki, które pod jej adresem kierował głównie Grzegorz Gorlo z PiS-u.

- Przekręcano fakty i podawano je do publicznej wiadomości. Szukano na mnie haków. Gdybym je prostowała, wynik byłby pewnie lepszy, ale ja odnosiłam się do nich głównie na piśmie. Ja i moja rodzina czujemy się głęboko dotknięci pomówieniami. Rozumiem, że wielu wyborców miało wątpliwości. Pewnie dlatego tak dużo osób nie zagłosowało – mówi Kamińska.

Zdaniem poseł nie ma nic złego w tym, że spółka, którą prowadzi jej małżonek ubezpiecza Suwalski Ośrodek Kultury, którego Kamińska jest dyrektorem.

- Mieliśmy do wyboru 22 polisy różnych towarzystw ubezpieczeniowych. Wybraliśmy najtańszą. Dla porównania, gdyby SOK ubezpieczany był przez PZU, polisa kosztowałaby 30 tys. złotych. Ubezpieczenie przez firmę Uniqua, z którą mąż jest związany, kosztuje 19 tys. złotych – tłumaczy posłanka Kamińska.

- Wszystkie moje działania są zgodne z literą prawa. Gdyby dokładnie przejrzeć oświadczenia majątkowe pana Gorlo, według których jego dochody drastycznie spadły, mogłyby nasuwać się wątpliwości, czy jest on człowiekiem sprawnie zarządzającym swoim majątkiem i czy będzie sprawnie zarządzał majątkiem miasta – mówi.

Czesław Renkiewicz – 47 procent, a Grzegorz Gorlo – 28 procent. Panowie już w tę niedzielę spotkają się w drugiej turze.

- Nie obrażam się na wynik wyborów i na kontrkandydatów. Szanuję wolę wyborców. Dziękuję wszystkim tym, którzy zagłosowali na mnie. Bez względu na to, kto będzie prezydentem Suwałk, będę z tą osobą współpracować. Panu Renkiewiczowi nie raz otwierałam drzwi ministerialnych gabinetów. Dzięki naszym wspólnym staraniom udało się przyspieszyć budowę obwodnicy Suwałk oraz w mieście pozostanie wojsko. Jako suwalczanka poprę właśnie Czesława Renkiewicza – mówi Kamińska.

Odpowiadając na pytanie o duże banery, posłanka powiedziała, iż kampania wyborcza na prezydenta Suwałk kosztowała ją około 50 tys. złotych i zmieściła się w przeznaczonym na nią budżecie.

(just)