Podczas minionego weekendu suwalscy policjanci zatrzymali czterech nietrzeźwych kierujących. Niechlubny rekordzista, 61-letni mieszkaniec gminy Suwałki, zdecydował się wsiąść za kierownicę, mając prawie 2,3 promila alkoholu w organizmie.
W piątek rano, na terenie gminy Suwałki, mundurowi zatrzymali do kontroli kierującego fiatem punto. Okazało się, że 61-latek miał prawie 2,3 promila alkoholu w organizmie. Tego samego dnia, przed godziną 13.00, na terenie gminy Szypliszki policjanci z drogówki przerwali dalszą podróż kierującemu scanią obywatelowi Białorusi. Badanie stanu trzeźwości zawodowego kierowcy wykazało ponad 0,6 promila alkoholu w jego organizmie.
Kilka godzin później, kwadrans przed 23.00, przy ul. Daszyńskiego w Suwałkach funkcjonariusze zatrzymali do kontroli drogowej kierującego bmw. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że 30- latek siedzący za kierownicą auta, nie posiada i nigdy nie posiadał prawa jazdy, a badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało prawie 2 promile alkoholu w jego organizmie.
Z kolei w niedzielę wieczorem, po godz. 21.00, jeden z patroli policyjnych zauważył fiata seicento, poruszającego się z dużą prędkością ul. Gałaja. Policjanci postanowili sprawdzić kierującego i ruszyli za oddalającym się autem. Zatrzymali je do kontroli na ul. Zarzecze. Okazało się, że kierujący samochodem 29- latek miał ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie i nie posiadał uprawnień.
Nieodpowiedzialni kierujący za jazdę pod wpływem alkoholu, odpowiedzą przed sądem. Grozi im do 2 lat pozbawienia wolności.
Pamiętajmy, że każdy nietrzeźwy kierujący na drodze to potencjalny sprawca ludzkiego nieszczęścia. Policjanci apelują do wszystkich, aby nie wsiadali za kierownicę po spożyciu alkoholu oraz o zdjęcie nogi z gazu, rozwagę i ostrożność.