Rękopisy nie płoną, ale książkom ogień wyjątkowo zagraża. Dziś rano zapaliły się sadze w kominie kamienicy przy placu Piłsudskiego w której mieści się księgarnia i antykwariat. Na szczęście strażacy w porę ugasili pożar i ogień nie objął zbiorów. Nie przedostał się też na sąsiednie, zamieszkane obiekty.
- Å»adna z książek nie ucierpiaÅ‚a. Pożar uszkodziÅ‚ tylko zaplecze na piÄ™trze - uspokaja kierowniczka ksiÄ™garni „Dom Książki". Oprócz dachu pomieszczenia, uszkodzeniu ulegÅ‚y drzwi wejÅ›ciowe, które strażacy musieli wyważyć, aby dostać siÄ™ do budynku. - Prawdopodobnie jutro wznowimy dziaÅ‚alność - zapewnia ksiÄ™garka.
Åšwiadkowie mówiÄ…, że ze komina kamienicy poÅ‚ożonej przy placu PiÅ‚sudskiego wydobywaÅ‚y siÄ™ iskry. - PrzyczynÄ… pożaru byÅ‚a nieszczelność przewodów kominowych od których zapaliÅ‚y siÄ™ belki stropowe - wyjaÅ›nia przyczyny zdarzenia bryg. Bogdan Wierzchowski z suwalskiej Straży Pożarnej. PodkreÅ›la, że strażacy mieli problem z dotarciem do pomieszczenia. KsiÄ™garnia rozpoczyna bowiem pracÄ™ o 10.00, a pożar wybuchÅ‚ godzinÄ™ wczeÅ›niej. - Konieczne byÅ‚o wyważenie drzwi - relacjonuje Wierzchowski i dodaje, że w niektórych obiektach handlowych jest dobry zwyczaj umieszczania numery kontaktowe do wÅ‚aÅ›cicieli, co w takich sytuacjach uÅ‚atwia akcjÄ™ ratowniczÄ….
- To już dwudziesta druga interwencja kominowa w tym roku - wylicza zastępca komendanta suwalskiej straży.
(mkapu)