Suwalska Policja wyjaśnia przyczyny pożaru samochodu, do którego doszło w nocy ze środy na czwartek na osiedlu Północ w Suwałkach. Kierująca Renault uderzyła w transformator. Miała 1,2 promila.
Do zdarzenia doszło w środę tuż po 23.00. Kierująca osobowym Renault na ul. Moniuszki w Suwałkach uderzyła w schody, rynnę i transformator. Auto zaczęło się palić.
- Palił się silnik oraz przednia część przedziału pasażera. Być może doszło do zwarcia wewnątrz pojazdu lub był to skutek zahaczenia o stację transformatorową. Gdy dojechaliśmy na miejsce, kierująca znajdowała się już poza pojazdem. Nie odniosła żadnych obrażeń – mówi dyżurny suwalskiej Straży Pożarnej.
Funkcjonariuszom Policji, którzy przybyli na miejsce kolizji, kobieta tłumaczyła, że "nie wyrobiła się na zakręcie".
- Badanie stanu trzeźwości suwalczanki wykazało, że miała 1,2 promila alkoholu w organizmie. 24-latka straciła prawo jazdy. Został też zatrzymany dowód rejestracyjny samochodu. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem - dodaje podkom. Eliza Sawko, oficer prasowy Policji w Suwałkach.
Policjanci apelują, aby kierować się rozsądkiem i być odpowiedzialnym. Nawet niewielka ilość alkoholu dyskwalifikuje nas do kierowania autem. Piłeś- nie jedź. Ta prosta zasada powinna przyświecać każdemu kierującemu.
Fot. KMP Suwałki