Prokuratura Rejonowa w Suwałkach umorzyła śledztwo w sprawie wypadku drogowego, do którego doszło 27 stycznia w Filipowie Czwartym. Kierowca zjechał z jezdni do stawu. Nie udało się go uratować. Dwa dni później zmarła pasażerka auta.
Jak informuje suwalska prokuratura,wypadek miał miejsce około godz. 13.55. Kierujący samochodem osobowym marki Hyundai stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi na lewą stronę, przejechał przydrożny rów i po przejechaniu około 400 metrów wjechał do stawu. Kierowca poniósł śmierć na miejscu zdarzenia w wyniku utonięcia, a jadąca z nim jako pasażerka jego żona zmarła dwa dni później w szpitalu.
Mężczyzna miał 70 lat, jego żona 60. Najprawdopodobniej kierujący zasłabł za kierownicą. Śledztwo w sprawie o przestępstwo wypadku drogowego zostało umorzone z powodu śmierci jego sprawcy.