Władze Suwałk odrzuciły wniosek kierowanej przez księdza Jaremy Sykulskiego uczelni o zmianę przeznaczenia terenu obok szpitala psychiatrycznego. Dzięki temu wartość dwuhektarowej nieruchomości wzrosłaby kilkadziesiąt razy. Kapłan nie chce jeszcze mówić o nowym pomyśle na zagospodarowanie terenu.
Dużą działkę z budynkiem, który miał być częścią do szpitala psychiatrycznego Wyższa Szkoła Suwalsko-Mazurska, której kanclerzem był ks. Sykulski, kupiła w 2001 roku. Urząd Marszałkowski sprzedał ją wtedy bez przetargu za 70 tysięcy złotych. Mógł tak zrobić, bo władze uczeni zapewniły, że nieruchomość będzie przeznaczona na rozwój zaplecza dydaktycznego.
Z czasem WSSM zyskała w Suwałkach konkurencję w postaci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Uczelnia księdza Sykulskiego stopniowo traciła studentów i zrezygnowała z budowy obiektów przy ulicy Szpitalnej. Dwuhektarowa działka obrosła krzakami, a przyszpitalny pawilon stał się koczowiskiem dla bezdomnych.
Urząd Marszałkowski zaproponował szkole, że odkupi nieruchomość na potrzeby szpitala psychiatrycznego. Negocjacje trwał trzy lata i rozbiły się o zbyt wysoką cenę. Ksiądz Sykulski za nieruchomość zażądał 1,8 mln zł. To niemal 25 razy więcej niż zapłacił kilka lat wcześniej. Marszałek propozycję odrzucił i wkrótce przewlekle chorzy psychicznie pacjenci trafią do zamiejscowego oddziału w Smolnikach.
Okazuje się, że ksiądz Sykulski miał zupełnie inny pomysł na zagospodarowanie nieruchomości. Do miejskiego wydziału architektury trafił jego wniosek o zmianę planu zagospodarowania terenu przy szpitalu. Obecnie można tam zbudować tylko obiekty, które spełniać będą funkcję oświatową lub zdrowotną. Kanclerz WSSM chciał, aby dozwolona była tam zabudowa mieszkaniowa.
- Odrzuciliśmy wniosek, bo jego uwzględnienie byłoby niezgodne z prawem. Nieruchomość przekazano na cele pożytku publicznego i takie przeznaczenie zostanie utrzymane w planie miejscowym - wyjaśnia Małgorzata Włoskowska, naczelnik wydziału architektury Urzędu Miejskiego.
Dzięki takiej zamianie wartość nieruchomości wzrosłaby kilkukrotnie. Nieużytek leży tuż przy ulicy i byłby idealnym terenem pod nowe osiedle mieszkaniowe.
Ksiądz Sykulski zapowiada jednak, że wciąż ma plany związane z pierwotnym przeznaczeniem terenu.
- Mam pomysł na ten teren. W niedługim czasie zostanie on zrealizowany - zapowiada ksiądz Jarema Sykulski.
O szczegółach nie chce na razie mówić. Nie poinformował o nich jeszcze miejskich planistów.
(mkapu)
[14.05.2015] Szpital psychiatryczny. Przybudówka niszczeje, a nowe łóżka trafią do Smolnik