Mieszkańców gminy Puńsk zbulwersowała ostatnio sprawa planowanej budowy fermy drobiu we wsi Wojciuliszki.
Zebrano już ponad 500 podpisów pod protestem - petycją o zatrzymanie takiej inwestycji. I to nie byle jakiej, bo jak powiada jeden z inicjatorów protestu Paweł Galiński, jednorazowo ma w fermie mieścić się ok. 200 tys. sztuk drobiu, a rocznie ok. miliona.
Petycja
- Gmina Puńsk jest miejscem o wyjątkowym charakterze i dziedzictwie kulturowym, a także posiada ogromne wartości turystyczne. Nasz region przyciąga turystów swoją nieskażoną przyrodą, unikalnymi krajobrazami oraz bogactwem kulturowym. Tego typu inwestycja przemysłowa nie wpisuje się w wizerunek naszej gminy jako spokojnej, rolniczej i przyjaznej dla turystów miejscowości. Istnieje obawa, że ferma drobiu może zniechęcić turystów i zmienić wizerunek naszej gminy na niekorzyść, niszcząc jednocześnie nasze atuty turystyczne, które są kluczowe dla rozwoju lokalnej gospodarki – czytamy w petycji.
- Planowana ferma drobiu stanowi poważne zagrożenie dla lokalnego środowiska. Intensywna hodowla drobiu wiąże się z produkcją dużych ilości odpadów, w tym odchodów, które mogą zanieczyszczać wody gruntowe oraz gleby. Co szczególnie niepokojące, inwestycja ma być realizowana w odległości zaledwie 80 metrów od obszaru chronionego Pojezierza Sejneńskiego. Tak bliskie sąsiedztwo może doprowadzić do nieodwracalnych szkód w ekosystemach tego unikalnego obszaru, co negatywnie wpłynie na bioróżnorodność oraz wartości przyrodnicze, które są kluczowe dla zachowania tego chronionego terenu. Ferma drobiu generuje nie tylko zanieczyszczenia wody i gleby, ale także znaczną ilość pyłów i gazów, w tym amoniaku, siarkowodoru i innych związków chemicznych, które mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia mieszkańców. Długotrwałe narażenie na takie zanieczyszczenia może prowadzić do szeregu problemów zdrowotnych - ostrzegają protestujący.
Zagrożeń wymienionych w petycji adresowanej do wójta gminy w Puńsku oraz Starostwa Powiatowego w Sejnach jest o wiele więcej.
Mieszkańcy domagają się:
1. Natychmiastowego wstrzymania prac związanych z budową fermy drobiu w gminie Puńsk.
2. Przeprowadzenia szczegółowych analiz i konsultacji społecznych w celu oceny wpływu tej inwestycji na środowisko, zdrowie mieszkańców, jakość wód gruntowych oraz warunki hodowli zwierząt.
3. Rozważenia alternatywnych form rozwoju gospodarczego, które będą zgodne z charakterem naszej gminy oraz nie będą stanowiły zagrożenia dla zdrowia mieszkańców, środowiska i potencjału turystycznego regionu.
Paweł Galiński nie wyklucza, w przypadku nie uszanowania woli mieszkańców, fizycznej blokady tej inwestycji.
Wójt jest sceptycznie nastawiony
Witold Liszkowski, wójt gminy Puńsk, także sceptycznie odnosi się do takiej inwestycji.
- Wcześniej nie myśleliśmy o przemysłowej produkcji drobiu w naszej gminie, a raczej o jej tradycyjnej formie. A tu ma być, jak się wydaje, już nie gospodarzenie, ale cel przemysłowy. Poza tym, w odległości 350 metrów mieszkają ludzie w wielorodzinnych budynkach i wszyscy podpisali się pod protestem. Jest tam i droga wewnętrzna gminy oraz kilkunastu współwłaścicieli i prawnie nie dostosowana do ciężkiego sprzętu - mówił o sytuacji wójt w rozmowie z portalem punskas.pl.
Witold Liszkowski zwraca ponadto uwagę, że zgodnie z przepisami prawa, musi prowadzić procedurę administracyjną. Wcześniej pozytywne opinie o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia inwestor otrzymał od czterech urzędów ponadgminnych, w tym wojewódzkich. Jako, że wieś nie ma szczegółowego planu zagospodarowania przestrzennego, inwestor musi otrzymać od wójta decyzję o warunkach zabudowy. Gmina ma 90 dni na decyzję, ale przed jej wydaniem poinformowano o tym mieszkańców.
Gdyby wójt wydał odmowną decyzję, wówczas inwestor mógłby odwołać się do samorządowego kolegium odwoławczego, a następnie ewentualne do sądu administracyjnego.
Samorządowe kolegia odwoławcze orzekają w składach trzyosobowych, którym przewodniczy prezes lub etatowy członek kolegium. Przy orzekaniu członkowie składów orzekających kolegiów związani są wyłącznie przepisami powszechnie obowiązującego prawa.
WYG
Fot: UG Puńsk