Stowarzyszenie Litewskiej Kultury Etnicznej, Stowarzyszenie Litwinów w Polsce oraz Centrum Turystyki i Rekreacji„Šilainė” koło .Puńska organizują w sobotę, 22 czerwca święto Rosy i Jana.
Impreza odbędzie się tradycyjnie w Centrum „Šilainė” nad jeziorem Sejwy (początek o godz. 19.30). W programie m.in.: puszczanie wianków na wodzie, szukanie kwiatu paproci, wróżby czarownic, tańce, muzyka.
Kwiat paproci istnieje!
23 czerwca następuje najkrótsza noc roku, z którą związanych jest wiele mitów i legend. Jednym z najbardziej wyrazistych elementów Nocy Świętojańskiej jest poszukiwanie kwiatu paproci, który od dawna budził ludzką ciekawość swoją tajemniczością, mimo że dzisiaj doskonale wiadomo, że paprocie nie rodzą kwiatów. Ale wiemy też, że w każdej bajce jest trochę prawdy…
- Wierzono kiedyś, że temu, kto znajdzie kwiat paproci, będzie zapewnione szczęście, mądrość i bogactwo” ― w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” mówi prof. Libertas Klimka, etnolog, prezes Stowarzyszenia Producentów i Twórców Dziedzictwa Narodowego Litwy. „O miłości, którą dzisiaj też zaczęto kojarzyć z paprocią, mowy wtedy jeszcze nie było. Być może działa taka logika, że kto zdobędzie mądrość i bogactwo, będzie miał więcej szans też na znalezienie miłości - dodaje.
…ale nie wolno go zrywać
- Po znalezieniu zakwitającej paproci, tą gałązką należało nakreślić koło wokół siebie i rośliny. Miało to chronić przed złymi siłami, które nie chciały, aby zwykły człowiek zdobył nowe zdolności. Kwiatu nie wolno było zrywać. Należało zaczekać, aż sam spadnie i włożyć go do jedwabnej chusteczki. Zakwitał na krótko, więc nie trzeba było czekać aż do rana - mówi dr Klimka. - Dzisiaj dobrze wiemy, że paproć nie kwitnie, więc wierzenia w jej magiczne siły stały się swoistym symbolem niespełnionych marzeń - ludzkich marzeń posiadać nadludzkie siły i wiary w to, że jedna noc może zmienić życie…
Badacze mówią, że w dawnych czasach terminem „paproć” nie określano tylko paproci w sensie biologicznym, ale również inne rośliny rosnące w miejscach podmokłych i niedostępnych, w tym niektóre storczyki. Jedną z takich roślin jest mała paproć (do 30 cm wysokości) o trudno wymawialnej nazwie ― nasięźrzał.
Magiczna moc nasięźrzału
Tymczasem, według polskich botaników i etnologów, to właśnie nasięźrzału w Noc Świętojańską poszukiwały kobiety, by nacierając nim ciało dodać swym wdziękom magicznej mocy i czarująco pachnieć. Wierzenia te zachowały się dość długo i obecne były w różnych ludowych przyśpiewkach, jak np. w tej spisanej w „Encyklopedii Staropolskiej” przez Zygmunta Glogera:
„Nasięźrzale, nasięźrzale/Rwę cię śmiale,/Pięcią palcy, szóstą, dłonią,/Niech się chłopcy za mną gonią;/Po stodole, po oborze,/Dopomagaj, Panie Boże”.
Dlaczego jednak właśnie nasięźrzał stał się obiektem wierzeń w magiczną miłosną moc?
Prawdopodobnie przyczyną jest wygląd tej rośliny. Ta mała paproć szczególna jest tym, że ma jeden tylko listeczek, z którego pochwiastej nasady wychodzi cienki kłosek z owocowaniem. Wygląda to jakby język węża wychodzący z liścia ― przez analogię wąż wysuwający się z zieleni, żeby kusić Ewę. A wiadomo przecież, że została ona skuszona. Nie powinno więc bardzo dziwić, że roślina, będąca w ludzkiej wyobraźni uosobieniem sceny kuszenia niewiasty w raju, została „magiczną” rośliną, rzekomo mającą zdolność jednania miłości.
Ciekawe, że roślina, aby przyniosła pożądany efekt, musiała być zrywana w szczególny sposób. Dziewczyna miała jeszcze przed Nocą Świętojańską upatrzyć sobie miejsce, w którym rośnie nasięźrzał. Doczekawszy się północy musiała iść tam nago i obróciwszy się tyłem (żeby jej diabeł nie porwał) rwać nasięźrzał, wymawiając już wspomnianą w tekście ludową przyśpiewkę - czyli swoistą magiczną formułę.
WYG
Fot arch.1. Noc Świętojańska na Litwie. Fot.Romuva
2.Jezioro Sejwy – fot. Centrum Turystyki i Rekreacji„Šilainė”