W piątek, 9 czerwca o godz. 19.00 w skansenie w Puńsku rozpoczną się uroczystości z okazji 65-lecia istnienia Teatru na Klepisku (Stodolanego) działającego przy Domu Kultury Litewskiej.
Jest to najstarszy teatr tego typu w Polsce. Powstał w 1958 roku, a w 2018 roku obchodził jubileusz 60 - lecia. Z tej okazji Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznał mu wyróżnienie oraz nagrodę pieniężną. W tym roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przyznało na obchody jubileuszu 65-lecia Teatru na Klepisku 16 000 zł.
Działający przy Domu Kultury Litewskiej w Puńsku Teatr Stodolany liczy kilkanaście osób. Od 1990 r. uczestniczy w Międzynarodowych Przeglądach Teatralnych „Krivūlė” (niejednokrotnie zdobywając najwyższe wyróżnienia) oraz w licznych festiwalach teatralnych w Puńsku i w Litwie. Od 2009 r. uczestniczy w „Święcie Pieśni” w Wilnie. W 2014 r. uczestniczył w Festiwalu Teatralnym Diaspory Litewskiej w Chicago, w 2019 r. wystawiał sztuki dla Litwinów w Kanadzie. W repertuarze – głównie twórczość dramatopisarzy litewskich, najpopularniejszy gatunek – komedia.
Wiosną br. Teatr na Klepisku z Puńska otrzymał wraz ze swoją reżyser Jolantą Malinowską - Wiaktor honorową nagrodę im. Kazimiery Kymantaitė za aktywną, wieloletnią działalność twórczą i krzewienie litewskiej dramaturgii narodowej.
- Niech ta nagroda będzie motorem napędowym przyszłych prac. Dziękuję artystom Tekle i Jugis Paransaviciai, Rūta Burdinaitė, Alicja Kraużlis, Daria Wiśniewska, Simona Zubowicz, Daiwa Grygutis, Aldutė Vaičiulytė, Irena Lila, Darius Vaina, Tomasz Żyliński, grupie Cik Del Justasa Bliūdžiusa za wspólne teatralne chwile – napisała wówczas reżyser i kierownik zespołu Jolanta Malinowska - Wiaktor.
Zainicjowany w 2006 roku Festiwal „Niech żyje teatr” przez Litewskie Narodowe Centrum Kultury i Litewski Związek Teatrów Amatorskich jest jednym z wydarzeń promujących rozwój litewskiej kultury teatru amatorskiego i zachowania regionalnych tradycji teatralnych.
W festiwalu uczestniczy co roku kilkaset artystów amatorów, reżyserów i pedagogów teatralnych ze wszystkich regionów Litwy.
Sama nazwa „Teatr Stodolany”, inaczej zwany też Teatrem na Klepisku, wzięła się stąd, że przed laty nie było na wsi ani domów kultury, ani świetlic. Jedynym miejscem, gdzie mógł zebrać się tłum ludzi, była waśnie stodoła. Potem, w latach 70- tych ubiegłego wieku, gdy jakieś tam domy kultury co prawda już były, to rolnicy budując nowe stodoły, specjalnie przystosowywali je nie tylko do składowania siana i zboża, ale i…wystawiania sztuk teatralnych. W zasadzie w każdej wsi można było znaleźć z jedną taką stodołę. Takie przedstawienia obywały się m.in. w Krejwianach, Wołyńcach, Klejwach, Wojtokiemiach, Żegarach. Obecnie, m.in. ze względów bezpieczeństwa pożarowego, takie spektakle odbywają się bądź w domach kultury, bądź właśnie w skansenie. Inna sprawa, że najstarsi mieszkańcy nie pamiętają, by w czasie spektaklu spłonęła jakaś stodoła. Każdy widz czuł potrzebę bycia odpowiedzialnym
I tak się dzieje na tych terenach od lat… ponad stu. W 2006 roku, w Puńsku właśnie, obchodzono okrągłą rocznicę wystawienia na ziemiach litewskich pierwszej sztuki teatralnej, co upamiętniono kamiennym obeliskiem, ze stosownym napisem, stojącym opodal skansenu, przy karczmie litewskiej.
Natomiast od 30 lat w Puńsku odbywają się co roku Festiwale Teatrów Stodolanych, w których biorą udział ludowe zespoły nie tylko z naszego regionu, ale także z Litwy.
Mimo, iż sztuki są grane w języku litewskim, to zrozumieć ich treść nie jest trudno. Są to przeważnie komedie, a artyści grają tak sugestywnie, że śmieją się nawet turyści z dalekich krajów, którzy coraz częściej trafiają na gościnną ziemię puńską.
Co przybysza - oprócz rzecz jasna wysokiego poziomu artystycznego - zaskakuje, to sami artyści. Są wśród nich zwykli rolnicy, robotnicy, studenci, uczniowie, pedagodzy, lekarze, ludzie z tytułami naukowymi. Wszystkich łączy miłość do teatru, własnej kultury, języka. Przez długie zimowe wieczory, zamiast wylegiwać się przed telewizorem, biorą udział w licznych próbach, uczą się tekstów, grania, by, jak nadejdzie lato, pokazać się bliższym i dalszym znajomym, rozweselić ich, umilić wszak niełatwe mieszkańca wsi, mieszczucha zresztą też.
WYG
Fot arch: DKL w Puńsku