Na drugie spotkanie konsultacyjne w sprawie przebiegu Rail Baltiki przez gminę Puńsk przybyło w środę o wiele mniej mieszańców niż podczas pierwszego, wrześniowego spotkania.
Przyszli głównie mieszkańcy wsi, przez które ma być poprowadzona nowa linia kolejowa.
Najważniejsze, iż usłyszeli, że linia nie tylko nie pobiegnie przez miasteczko, ale nie będzie wyburzeń budynków we wsiach. Na razie, w planach projektantów do wyburzenia jest tylko nieruchomość w Trakiszkach, będąca własnością PKP.
Najprawdopodobniej, na terenie gminy zbudowane zostaną trzy lub cztery wiadukty. To duża zmiana wobec pierwotnej wersji, gdzie pomyślano tylko o jednym przez co rolnicy, aby dojechać do swoich pól, musieliby pokonać kilka lub kilkanaście kilometrów, i to przez samą osadę Puńsk.
Wójt Witold Liszkowski nadal będzie dążył do tego, by po inwestycji odbudowane zostały zniszczone ( a tak na pewno będzie) lokalne drogi. Chodzi o ich wyasfaltowane, bo i obecne są asfaltowe. Pozostaje też sprawa starych torów. Nie wiadomo jeszcze, czy zostaną rozebrane.
Wójt apeluje też do mieszkańców gminy, aby, jeżeli mają jeszcze jakieś uwagi i wnioski zgłosili do Urzędu Gminy w terminie do 10 dni od spotkania. Zostaną one przesłane wraz z uwagami i prośbami samorządu do firmy opracowującej studium wykonalności i władz PKP.
WYG