Kto został milionerem? To jak na razie wielka tajemnica.
Przypomnijmy, w minioną sobotę w Suwałkach, w kolekturze przy ul. Świerkowej 52 padła rekordowa wygrana. Zwycięzca rozbił kumulację i zgarnie ponad 30 milionów.
Po otrąceniu podatku, który w tym przypadku wyniesie bagatela – 3 miliony, szczęściarz otrzyma w ponad 27 milionów. Tyle warte były liczby: 5, 14, 34, 36, 38, 41.
To jedna z najwyższych pojedynczych wygranych w Polsce. Rekord należy do gracza z Gdyni, który 9 lutego 2012 roku wygrał 33 787 496 złotych.
Na potwierdzenie swojej wygranej zwycięzca ma 60 dni. Jeśli nie odbierze pieniędzy, wrócą one do puli Totalizatora.
Nie wiadomo, kto rozbił kumulację. Właściciele punktu sprzedaży przy ul. Świerkowej 52 nie udzielają żadnych informacji na temat zwycięzcy. Na razie nie wiadomo nawet, czy to kobieta czy mężczyzna. Pewne jest natomiast, że osoba ta kupiła kupon za 32 zł i sama skreśliła liczby.
Zdaniem psychologów Totalizatora Sportowego, świeżo upieczony milioner nie powinien zdradzać, że wygrał taka sumę. Chociaż na początku taka wygrana powoduję euforię porównywalną do zakochania się, z czasem może stać się przekleństwem. Wszelkie decyzje należy podejmować rozważnie, a o wygranej nie informować nikogo ze znajomych. Psychologowie LOTTO radzą, jak ulokować pieniądze i zabezpieczyć swoją przyszłość, aby nie popełnić jakiegoś życiowego błędu.
Wielka wygrana to od soboty temat numer jeden na suwalskich ulicach. Mieszkańcy miasta są bardzo zadowoleni, że już po raz drugi w ciągu ostatnich kilku miesięcy w Suwałkach padła tak duża wygrana. 20 września ponad 4 miliony złotych wygrała kobieta, która wypełniła kupon w kolekturze przy ul. Daszyńskiego. Jak mówią, w Suwałkach brakuje pracy, zarobki są kiepskie, to chociaż w taki sposób raz na jakiś czas szczęście się uśmiecha.