Trzy miesiące potrwa naprawa mostu w podbakałarzewskiej Kotowinie. Budowlańcy rozbiorą starą konstrukcję i zbudują nowy przejazd nad Rospudą. Kierowcom wytyczono dwa objazdy, a kajakarze będą musieli zejść na ląd i przenieść kajaki.
Most w Kotowinie łączy Raczki i Bakałarzewo. Leży w dolinie do której z jednej i z drugiej strony prowadzi kręta droga. Pod nim rzeką Rospudą spływają w sezonie setki kajakarzy.
- Most już na starcie był źle zrobiony. Podpory nie wytrzymują ciężaru. Dlatego trzeba go rozebrać i postawić na nowo – relacjonuje przebieg inwestycji Tomasz Naruszewicz, wójt gminy Bakałarzewo.
Prace budowlane prowadzi augustowski Mostar. Za swoją pracę dostanie ponad 1,1 mln zł. Połowę wydatków pokryje ministerstwo infrastruktury. Pozostałą kwotę po równo podzielą między sobą samorząd gminy Bakałarzewo i suwalski powiat.
- Prace ruszyły i potrwają trzy miesiące. W tym czasie trzeba będzie korzystać z objazdów. Kierowcy mogą jechać przez Konopki i Gębalówkę lub przez Sadłowinę i Karasiewo – zapowiada Naruszewicz.
Utrudnienia dotkną też kajakarzy. W czasie, gdy prowadzone będą ciężkie prace, nie będzie przejazdu pod mostem. Żeby kontynuować podróż trzeba będzie przenieść kajaki kilkanaście metrów.
(mkapu)