Robert Głowala z Wilgi Garwolin, aktualny wicemistrz Polski w biegu na 5000 m, wygrał piątą i ostatnią już edycję Suwalskiej Ćwiartki. Bieg na dystansie 10,5 km, czyli ćwierćmaratonu ukończył w czasie 0:31:43, o 28 sekund lepszym od dotychczasowego rekordu Kenijczyka Nelsona Cheruticha.
Cztery lata temu, w pierwszej Suwalskiej Ćwiartce najszybszy na suwalskich ulicach był pochodzący z Ełku Michał Smalec, który w barwach Podlasia Białystok sięgał po wicemistrzostwo Polski w maratonie, półmaratonie i biegu na 10 km. W 2015 roku rywalizacja toczyła się w środku dnia i w upalnej pogodzie Michał Smalec uzyskał czas 0:34:10.
Od następnego, 2016 roku Suwalska Ćwiartka przybrała nazwę Reso Suwałki 10,5 - Miejskie Święto Biegania. Ćwierćmaraton przekształcił się w wieczorne wydarzenie z finiszem na podświetlanym czerwonym dywanie, a czołowe lokaty i finansowe premie przez trzy kolejne lata padały łupem Kenijczyków i Marokańczyków, którzy wyśrubowali rekord trasy do 0:32:11.
W tym roku Afrykańczyków zabrakło i były obawy o poziom Suwalskiej Ćwiartki - ostatniej, bo za rok dystans zostanie wydłużony do półmaratonu. Jak się okazało bezpodstawne.Na starcie pojawiła się rekordowa liczba 550 zawodników z 11 państw - Polski, Litwy, Białorusi, Ukrainy, Rosji, Niemiec, Francji, Danii, Norwegii, Czech a nawet Antyli Holenderskich.
Robert Głowala od początku biegł w czołówce na 3-4. pozycji, a na dwa kilometry przed metą urwał się rywalom i zwyciężył w znakomitym stylu i czasie.
- Nie byłem pewny tego startu w biegu ulicznym, bo cały czas trenowałem na bieżni - mówił na mecie 27-letni szczęśliwy zwycięzca. - Pogoda i atmosfera były super, cieszy też finansowa nagroda.
Premia za 1. miejsce wyniosła 1500 zł, 1200 zł zarobił drugi w stawce i wolniejszy tylko o 4 sekundy Wasyl Kowal z Ukrainy, a 1000 zł - trzeci Kamil Jastrzębski - 0:31:52.
Takie same premie były dla najlepszych pań. Wygrała Beata Lupa - 0:37:16, która zajęła 14. miejsce w klasyfikacji generalnej. Druga i 17. w generalce byla Białorusinka Olga Krautsowa - 0:37:27, a trzecia Beata Sudzińska - 39:20.
Premie czekały też na najszybszych suwalczan. Okazali się nimi 22. Łukasz Morgiewicz - 0:39:01, 26. Kamil Ciszewski - 0:39:27 i 27. Tadeusz Walendykiewicz - 0:39:30.
Chociaż wieczorem zaczął padać lekki deszczyk, wszyscy uczestnicy chwalili pogodę, zauroczeni byli atmosferą, dopingiem z muzycznymi strefami kibiców, pamiątkowymi koszulkami i medalami.
Największą satysfakcję sprawiało pokonywanie własnych słabości. Zawodnicy cieszyli się, że udało się im dobiec do mety, i to szybciej niż rok czy dwa lata temu.
Wspomniani na początku Afrykanie nazywani byli łowcami nagród, bo do Suwałk przyjeżdżali prosto z Giżycka, gdzie kilka godzin wcześniej zgarniali premie za triumfy w tamtejszym biegu. W tym roku najpierw w Giżycku, gdzie startowal w biegu na 10 km, a potem u nas pobiegł Białorusin, który wygrał Suwalskie Debiuty, czyli bieg na 3,5 km.
Bieg na 3,5 kilometra wielu jego uczestników potraktowalo jako rozgrzewkę przed Suwalska Ćwiartką. Niektórzy główny dystans przemierzali w wolniejszym tempie i na mecie meldowali sie ponad godzinę za czołówką.
Po raz pierwszy razem z Suwalskimi Debiutami rozgrywany był Bieg Na Cztery Łapy, w którym zawodnicy biegli ze swoimi psami. Po raz drugi zaś rozegrany został integracyjny Bajkowy Bieg, jako że impreza ma tez wymiar dobroczynny, biegacze i kibice pomagają Niepublicznej Terapeutycznej Szkole Podstawowej "Bajka".
Reso Suwalki 10,5 - Miejskie Świeto Biegania, z atrakcyjnym przerwynikiem w postaci koncertu Witka Muzyka z Ulicy i strefami zabaw dla dzieci, rozpoczęło się o godz.16 od ZWM Dojnikowscy Biegów Pełnych Energii dla najmłodszych (w poniższej galerii na zdjęciach Katarzyny Kamińskiej) , a zakończyło trwająca od 22.30 ceremonią dekoracji najlepszych i najliczniejszej drużyny, ktora okazała się ekipa "Rozbiegane Suwałki".
Wyniki Suwalskiej Ćwiartki 2019 znajdziesz TUTAJ
Wojciech Drażba
[06.07.2019] RESO Suwałki 10,5 - ZWM Dojnikowscy Biegi Pełne Energii. Emocje udzielały się wszystkim [zdjęcia]