Zmiany proponowane przez Parlamentarny Zespół ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego mogą wprowadzić na nasze drogi prawdziwą rewolucję. Jednak czy proponowane zmiany faktycznie wpłyną na bezpieczeństwo w tak dużym stopniu, jak to projekt przewiduje? A może proponowane zmiany brzmią dobrze jedynie na papierze?
Niektóre z propozycji mogą wzbudzić spore kontrowersje. Zwłaszcza proponowane zmiany w zakresie pierwszeństwa pieszego na przejściu dla pieszych. Obecnie pieszy ma pierwszeństwo przed pojazdem, jeśli jest już na przejściu.
I właśnie to ma się zmienić - Zespół postuluje, żeby dotyczyło to także sytuacji, kiedy pieszy ma zamiar wejść na przejście. Kontrowersje może budzić kwestia konieczności ustępowania pierwszeństwa, a co za tym idzie, zatrzymywania pojazdu, zwłaszcza na drogach w mieście, kiedy wzdłuż jednej ulicy może być kilka przejść. Taki sposób jazdy, który wymusza ciągłe hamowanie, może stanowić zagrożenie dla samego kierowcy, ale także dla innych uczestników ruchu. Jeśli osoba jadąca za nim nie zachowa odpowiedniego odstępu lub zwyczajnie się zagapi, może to w konsekwencji prowadzić do stłuczki.
Rowerzyści z pełnym pierwszeństwem lub zupełnie go pozbawieni
Zespół pracuje także nad zmianami w zakresie uregulowania ruchu rowerów. Obecnie są dwie koncepcje zmierzające do poprawy bezpieczeństwa rowerzystów. Pierwsza zakłada nadanie rowerzyście pierwszeństwa także wówczas, kiedy wjeżdża na przejazd dla rowerzystów, a nie już się na nim znajduje.
Druga możliwość to wprowadzenie obowiązku każdorazowego zatrzymania roweru przed wjazdem na przejazd rowerzystów. Zespół rozważa także alternatywne przywrócenie przepisu, zgodnie z którym kierującemu rowerem zabrania się wjeżdżania bezpośrednio przed jadący pojazd, a także zwalniania lub zatrzymywania się bez uzasadnionej przyczyny.
Opony zimowe będą obowiązkowe?
Niewykluczone także, że w następstwie propozycji zgłoszonych przez Zespół, kierowcy będą musieli staranniej dobierać ogumienie do swoich samochodów. Zespół proponuje, żeby wprowadzić obowiązek używania opon zimowych. Zdaniem parlamentarzystów bardziej niż okres i warunki, w jakich będzie obowiązek ich używania, ważniejsza jest głębokość bieżnika, która w ich ocenie nie powinna być mniejsza niż 4 mm.
Nalepki pełne niedomówień
Innym pomysłem zgłoszonym przez Zespół jest wprowadzenie obowiązkowych nalepek potwierdzających ubezpieczenie OC oraz badania techniczne pojazdu. Nalepki miałyby się znajdować obok obecnie funkcjonującej nalepki kontrolnej. W ocenie Zespołu, ich wprowadzenie przyczyniłoby się do szybszej identyfikacji kierującego w zakresie posiadanego ubezpieczenia. Nie wiadomo jednak, kto miałby odpowiadać za przygotowanie tych nalepek.
1.000 zł. mandatu zamiast 500
Zmiany proponowane w ramach poprawy bezpieczeństwa uderzają również w piratów drogowych. Zespół proponuje bowiem waloryzację grzywien za wykroczenia drogowe. Postuluje się, żeby nowa stawka maksymalnego mandatu wynosiła nie, jak do tej pory, 500 zł, ale dwa razy więcej.
Bezdyskusyjne pozostaje, że poprawiać bezpieczeństwo na drogach należy bez przerwy, a statystyki policyjne stanowią dowód na to, ile jeszcze pracy czeka w tym zakresie zarówno parlamentarzystów, jak i odpowiednie służby. Proponowane w ramach poprawy bezpieczeństwa na drogach zmiany, mają zmierzać w szczególności do ochrony najsłabszych uczestników ruchu drogowego. Wydaje się jednak, że część z nich może wzbudzać spore kontrowersje wśród samych zainteresowanych…
Dyskusja o bezpieczeństwie zawsze ma sens
Zanim jednak rozpęta się burza i rozgorzeje dyskusja – pamiętajmy, że opisane wyżej zmiany mają jedynie formę zapowiedzi. Nie wiadomo, czy ten projekt trafi w życie. Nie zmienia to jednak faktu, że może być ciekawym początkiem do merytorycznych dyskusji na temat bezpieczeństwa na drodze.
Justyna Halaś