Początkowo imię ofiar Obławy Augustowskiej nosiło duże skrzyżowanie na ulicy Pułaskiego. Gdy umieszczono tam gitarę promującą Suwałki Blues Festiwal uznano, że konieczna jest zmiana. Pamięci pomordowanych w lipcu 1945 roku poświęcono rondo ulic Reja i Armii Krajowej.
Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej uznał jednak, że brakuje tam symbolu, który zwracałby uwagę na wydarzenie w czasie którego śmierć poniosło kilkuset mieszkańców Suwalszczyzny.
- Takie uzupełnienie tego miejsc jest konieczne. Rzadko kto może zorientować się, że to rondo jest miejscem upamiętniającym ofiary Obławy - podkreśla ksiądz Stanisław Wysocki, prezes stowarzyszenia.
Projekt przygotowała Anna Drozd-Tutak z Krakowa. Będzie to czterometrowa konstrukcja ze stali nierdzewnej. W górnej części będzie polerowana na lustro, a w dolnej na mat. U podstaw leżeć będą głazy narzutowe.
- Instalacja będzie miała wygląd rozerwanej biało-czerwonej opaski naramiennej noszonej przez żołnierzy podziemia. Wycięty będzie na niej znak Polski Walczący z opisem Lipiec 1945. Opaska i napis mają być podświetlone - opisuje prałat Wysocki, który w Obławie stracił ojca i dwie siostry.
Ksiądz w listopadzie zgłosił się do Ratusza z prośbą o budowę instalacji.
- Podpisaliśmy porozumienie z Związkiem. Zakłada ono, że stowarzyszenie przygotuje projekt, dokumentację i wycenę. Na tej podstawie Urząd oceni, czy i jak będzie to realizowane - tłumaczy Kamil Sznel, asystent prezydenta Suwałk.
(mkapu)