Wszczęcie przez policję poszukiwań Zbigniewa Mackiewicza, wójta gminy Suwałki wynika z tego, że jest on jednym z kilkunastu podejrzanych w śledztwie prowadzonym przez Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Białymstoku.
O śledztwie dotyczącym „udzielania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne oraz zajmującym stanowiska kierownicze w podmiotach prowadzących działalność gospodarczą, a nadto przyjmowania takich korzyści przez te osoby od osób zarządzających ustalonym podmiotem gospodarczym zajmującym się wydobyciem i produkcją wyrobów z naturalnych kruszyw” informowaliśmy prawie trzy miesiące temu. 20 maja funkcjonariusze białostockiej delegatury CBA na polecenie prokuratora zatrzymali 16 osób, w tym urzędników, przedsiębiorców i 3 przedstawicieli lokalnych samorządów z województwa podlaskiego i warmińsko-mazurskiego.
Od początku było wiadomo, że wśród zatrzymanych są Arkadiusz A., prezes zarządu spółki działającej w sektorze budownictwa infrastrukturalnego i energetyki oraz burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska (zezwoliła na podawanie nazwiska). Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty i zostali przesłuchani w charakterze podejrzanych.
W stosunku do 9 osób prokurator zdecydował o zastosowaniu środków zapobiegawczych o charakterze wolnościowym w postaci dozoru Policji, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego w kwotach od 20 tys. zł do 2 mln zł. Wolnościowe środki, decyzją sądu, objęły jeszcze jednego podejrzanego.
Na wniosek prokuratora, Sąd Rejonowy w Białymstoku tymczasowo aresztował 6 osób, w tym 2 „warunkowo”, czyli mogły one odzyskać wolność po wpłaceniu kaucji. Jedną z tych dwóch osób była Ewa Kulikowska, która w areszcie spędziła 26 dni. Została ona zawieszona w pełnieniu funkcji burmistrza.
Zaraz po akcji funkcjonariuszy CBA pojawiła się pogłoska, że do Białegostoku został przewieziony wójt gminy Suwałki, tym głośniejsza, że przestał pojawiać się on w pracy.
Sam wójt przed miesiącem w lokalnym radiu, a wczoraj w trakcie rozmowy telefonicznej z nami oznajmił, że przebywa na zwolnieniu lekarskim poza granicami kraju, gdzie przeszedł zabieg. Rozmawialiśmy już po wszczęciu jego poszukiwań przez Wydział Kryminalny Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
- Jestem zaskoczony ogłoszeniem poszukiwań, nie otrzymałem ani wezwania na przesłuchanie, ani nakazu zatrzymania czy aresztowania - mówił nam wczoraj wójt gminy Suwałki. – Nie czuję się winny. Działania policji są bezpodstawne, będę to wyjaśniał – dodał.
Dzisiaj już nie odebrał telefonu. Odnośnie wójta, otrzymaliśmy za to szersze informacje z Prokuratury Krajowej.
- W toku śledztwa uzyskano materiał dowodowy, pozwalający na przedstawienie Zbigniewowi M., Wójtowi Gminy Suwałki, zarzutu przyjęcia korzyści majątkowej znacznej wartości – informuje Przemyslaw Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej i dodaje, że już przed trzema miesiącami wójt miał usłyszeć zarzuty i zostać przesłuchany w charakterze podejrzanego. - Próba jego zatrzymania w dniu 20 maja 2024 r. była nieskuteczna. Nadto podejrzany, pomimo deklaracji, nie stawił się na miejsce wykonywania czynności.
Prokuratura dodaje, że nie udało się jej ani zatrzymać ani ustalić miejsca pobytu wójta, że Zbigniew M. nie kontaktował się z nią i nie usprawiedliwiał swojej nieobecności. Zostały więc pojęte wobec niego kolejne kroki.
- Prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Białymstoku o zastosowanie wobec Zbigniewa M. tymczasowego aresztowania. W dniu 7 sierpnia 2024 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku postanowił zastosować wobec wymienionego tymczasowe aresztowanie. Prokurator wszczął jego poszukiwania listem gończym. Z uwagi na fakt, iż zarzut nie został jeszcze ogłoszony Zbigniewowi M., nie informujemy o jego treści.
- Szerszych informacji na chwilę obecną nie udzielamy – kończy rzecznik Prokuratury Krajowej.
Wojciech Drażba
Na fot. Sąd Rejonowy w Białymstoku
