Choć radni obradowali w nieogrzewanych pomieszczeniach Ośrodka Kultury w Sejnach ( ktoś ukradł części do nowej pompy cieplnej i wykonawca modernizacji budynku nie może jej zamontować), to atmosfera na sali, szczególnie w punkcie dotyczącym stawek podatku od nieruchomości na 2021 rok, była gorąca.
Burmistrz zaproponował nieznaczne podwyżki stawek, stosując jednocześnie taki sam, jak w latach poprzednich, procent obniżki w stosunku do górnych stawek.
Stawka podatku od budynków mieszkalnych miała wynieść 0,80 zł z 1m2, a od budynków związanych z działalnością gospodarczą – 23,85 zł. Natomiast stawka w budynkach związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych miała wynieść 4,95 zł za 1 m2, a związanych z działalnością kulturalna – 3,15 zł z 1 m2.
Propozycje zostały pozytywnie zaopiniowane na posiedzeniach komisji Rady Miasta.
Podczas sesji radny Marek Zubrzycki ( na co dzień prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Sejnach), mocno wspierany przez nowowybranego radnego Mariana Aurona ( w przeszłości też prezesa S.M), zgłosił wniosek, aby ze względu na pandemię koronowirusa, która spowodowała spadek dochodów, stawki podatku od nieruchomości na 2021 rok pozostawić na takim samym poziomie co w 2020 roku. Radny Zubrzycki argumentował, że to nie powinno zbyt negatywnie wpłynąć na stan budżetu miasta, bo z tego podatku do kasy miejskiej wpływa tylko ok. 90 tys. zł rocznie.
Zarówno burmistrz, jak i skarbnik miasta tłumaczyli, że proponowana podwyżka jest ściśle związana z decyzją Ministra Finansów, który podwyższył na 2021rok górne stawki podatku o 3,9 proc, co z kolei było spowodowane inflacją w I półroczu 2019 roku wynosząca 103,9 proc. Samorządy mogą oczywiście ustalać niższe stawki, a wtedy nie tylko, że zbiorą mniej pieniędzy, to jeszcze Minister Finansów obniży im subwencję wyrównawczą.
- Te utracone w przypadku nie podjęcia uchwały, pieniądze, to np. połowa wkładu własnego miasta do projektu z Interreg Poiska – Litwa realizowanego razem z litewską Jonawą, w ramach którego planuje się zagospodarowanie tzw. łąk biskupich w mieście, urządzenie tam m.in. toru rolkowego – tłumaczyła skarbnik miasta.
Burmistrz z kolei przypominał, że wpływami własnymi miasta są podatki. Czym ich mniej, tym trudniej realizować zadania inwestycyjne?
Urzędnicy nie przekonali radnych. Stosunkiem głosów 8 za, 1 przeciw i 3 wstrzymujących się nie przyjęto projektu uchwały zaproponowanego przez burmistrza. Uchwała została odrzucono, co oznacza, że burmistrz musi przedstawić nową wersję, albo też ponownie wnieść pod obrady w te samej wersji i próbować na nowo przekonać radnych. Może to być trudne, bo burmistrz nie ma swojej większości w Radzie Miasta.
WYG