Na rogatkach Sejn strony Suwałk trwa budowa wielopowierzchniowych sklepów. W budynku o powierzchni 1600 m2., należącym do augustowskiej firmy inwestycyjnej J&J Investments S.C., swoje sklepy mają mieć: Stokrotka, MediaExpert i Rossman. Poza sklepami znajdą się tam jeszcze dwa lokale o powierzchni 60 i 200 metrów kw. przeznaczone na działalność usługową. Obok centrum handlowego będzie parking na 60 samochodów. Obecnie w mieście jest tylko jeden duży sklep - „Biedronka”.
Budowa powinna zakończyć się w październiku br., a otwarcie w grudniu. Dla miasta inwestycja oznacza nowe miejsca pracy i większe dochody.
Niewątpliwie właściciele sieci handlowych liczą na litewskiego klienta. Z Sejn do przejścia w Ogrodnikach zaledwie 10 kilometrów. Co prawda ostatnio kurs euro wobec złotówki nie jest dla litewskiego klienta już tak korzystny, jak do września br., bo zmienił się o 10 groszy na jednym euro ( do 4,34 zł. z 4,25 za euro), ale pewnie to ich nie odstraszy.
Litewska „Stokrotka”
Warto zauważyć, że Litwini z Litwy ( miejscowi pewnie też) będą robić w Sejnach zakupy w sklepie będącym własnością litewskiego kapitału. Przed dwoma laty litewska grupa Maxima kupiła całą sieć Stokrotki. Transakcja została zakończona w pierwszym kwartale 2018 roku. W 2018 r. roku Stokrotka miała 534 sklepy w Polsce.
Maxima, UAB, spółka utworzona w 2007 roku, zarządza siecią sklepów detalicznych na Litwie, Łotwie, Estonii, Bułgarii i Polsce. Wcześniej przejęła inną polską sieć ALDIK.
GRUPĄ MAXIMA zarządza z kolei spółka VILNIAUS PREKYBA, UAB. To ona przez spółki zależne - Maxima, Euroapotheca Hermitage i AKROPOLIS Group - zarządza centrami handlowymi oraz siecią aptek i nieruchomości w krajach bałtyckich, Polsce, Bułgarii i na Ukrainie.
To nie pierwsza litewska inwestycja w okolicach Sejn. Tuż przy byłym przejściu granicznym Ogrodniki - Łoździeje, sklep otworzyła litewska Vynoteka, należąca do koncernu „Gelsva”. Handluje nie tylko winem, ale też i wyrobami mięsnymi litewskiej spółki Krekenava.
Spod Kiejdan do Suwałk
Koncern „Gelsva” ma także sklep Vynoteki w Suwałkach ( tuż przed wjazdem do miasta od strony Szypliszk). Jak pisał swego czasu dziennik „Lietuvos rytas”( Litewski ranek) Litwini przyjeżdżają do Suwałk po...litewskie mięso i wędlinę. Najpierw jedzie w kierunku Suwałk ciężarówka z litewskim towarem do litewskiego sklepu w Suwałkach, a za nią mikrobusy i auta osobowe z Litwinami.
Jak podawał dziennik, w jednym z litewskich sklepów w Suwałkach aż 80 proc. kupujących to Litwini z Litwy! Te dane, uzyskane na podstawie kart płatniczych ( a wszak część płaci gotówką), zdumiały nawet samych właścicieli sklepu.
Linas Grikša, szef litewskiej spółki Krekenava, wyjaśniał, że co tydzień wiezie do Suwałk kilka ton wyrobów mięsnych. Ceny są tu niższe niż w litewskich sklepach o ok. 35 proc., bo została w Polsce zarejestrowana spółka i działa w oparciu o polskie przepisy. Oznacza to m.in., że spółka płaci polski niższy VAT ( 5 proc. zamiast litewskiego 21 proc.), tańsza jest także energia elektryczna.
Właściciel zapewnia, że przyciąga do swego sklepu w Suwałkach także polskich klientów, oferując im to, czego nie mają rodzimi producenci, m.in. litewskiego kindziuka i inne regionalne litewskie wyroby mięsne.
Siedziba „Krekenavos agrofirma” znajduje się pod Kiejdanami.
W 2018 r. kwota wydana przez Litwinów w Polsce wzrosła o 5 procent. i osiągnęła 366 milionów euro.
WYG
Źródła: punskas.lt; Krekenavos agrofirma”; „Lietuvos rytas”; MAXIMA
Fot.Punskas.lt