Artur Apalko i Wojciech Klekotko z Oil Transfer Team oraz Jarosław Perkowski, reprezentujący suwalskie Białe Miśki przygotowani są na mordercze wyzwanie, jakie czeka ich w tę niedzielę w Triathlonie Bydgoszcz-Borówno na dystansie pełnego Ironmana.
- Jeżeli dotrzemy do mety, będziemy ponoć pierwszymi suwalczanami, którzy ukończyli cały triathlon – mówi Wojciech Klekotko. – Przed nami około 12-godzinny wysiłek. W debiutanckim starcie najważniejsze będzie ukończyć wyścig.
Przed nimi 3,8 km pływania, 180 km na rowerze i do przebiegnięcia klasyczny maraton – 42,195 km. Do rywalizacji, będącej zarazem mistrzostwami Polski zgłosiło się ponad 200 śmiałków. Start został wyznaczony na godz. 7.00.
Każdy z zawodników otrzyma specjalnie dla niego przypisany chip, dzięki któremu będzie można zmierzyć dokładny czas i pozycje.
- Z każdego miejsca na ziemi nasze poczynania na trasie będą mogli także śledzić kibice, znajomi – zachwala Klekotko. – Wystarczy, że z komputera, tabletu czy telefonu wejdą na stronę WYNIKI.B4SPORT.PL i dzięki tej technologii śledzenia zawodników na mapie będą mogli sprawdzać przewidywaną pozycję na trasie.
Najstarszy uczestnik bydgoskiego Ironmana ma 66 lat. Suwalczanie są sporo młodsi. Klekotko urodził się w 1963, Apalko w 1967, a Perkowski w 1971 roku. Cała trójka ma za sobą starty w maratonach narciarskich, biegowych i triathlonach na dystansie połowy Ironmana. Na zawodach w Brodnicy, na dwukrotnie krótszym niż czeka ich w Bydgoszczy dystansie, Klekotko uzyskał czas 5 godzin 35 minut i 13 sekund, a Perkowski był o pięć minut wolniejszy. Wszyscy trzej miesiąc temu wystąpili w Gołdapi w zawodach ¼ Ironmana i, mimo koszmarnego upału, skończyli je w dobrej formie, na wysokich pozycjach w swoich kategoriach wiekowych. Wojciech Klekotko, Jarosław Perkowski i Artur Apalko (na zdjęciu kolejno od lewej) są przekonani, że podobnie będzie w niedzielę w Bydgoszczy.