Na liście rezerwowej Krajowego Programu Kolejowego do 2023 roku suwalski odcinek Rail Baltiki zajmuje 144 miejsce. To trzecia pozycja od końca. Jeżeli ministerstwo realizować będzie inwestycje po kolei, to transeuropejska trasa kolejowa ma małe szanse na powstanie.
Konsultowany obecnie „Krajowy Program Kolejowy do 2023 roku” to dokument, który określi co i za ile w najbliższych latach będzie budowane. Jego założenia realizować będzie spółka PKP Polskie Linie Kolejowe.
Lista zaplanowanych projektów składa się z części podstawowej i rezerwowej. Łącznie widnieje na niej 146 pozycji. Wyczekiwany latami suwalski odcinek Rail Baltiki pojawia się w sekcji rezerwowej i to na 144 miejscu. Zapisano tam, że trasa Białystok – Ełk – Suwałki kosztować ma 2,5 mld zł. Nie wskazano jednak, czy finansowana będzie z programu Łącząc Europę, czy z program operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
Dużo wyżej na liście jest trasa łącząca Warszawę z Białymstokiem. O ile jednak odcinek do Tłuszcza wpisano jako modernizację, to dalsza część do stolicy województwa podlaskiego figuruje już jako „prace przygotowawcze”. O spadku znaczenia Rail Batiki świadczy również to, że do niedawna niemal pewna elektryfikacja odcinka Korsze – Ełk spadła na listę rezerwową.
- Nie brałabym dosłownie pozycji Rail Batiki na liście rezerwowej. To, że jest trzecia od końca nie oznacza jeszcze, że nie będzie budowana – uspokaja poseł Bożena Kamińska,
Polityk Platformy Obywatelskiej tłumaczy, że takie miejsce świadczy tylko o tym, że inwestycja nie ma jeszcze wprost określonego finansowania. Zapowiedziała jednak interpretację w tej sprawie oraz udział w ministerialnych konsultacjach.
W dużo ciemniejszych barwach ten problem widzi poseł Jarosław Zieliński. - To jest dramat, bo lista rezerwowa też ma swoją hierarchię. Ten odcinek jest kluczowy, a przez nieudolność obecnego rządu może nigdy nie powstać – przestrzega i z gorczycą dodaje, że „to co było pewniakiem w poprzedniej perspektywie finansowej, w obecnej widnieje tylko na liście rezerwowej”.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości obawia się, że takie działania mogą doprowadzić nie tylko do braku modernizacji tej trasy kolejowej, ale również do utracenia unijnych środków.
- Przez ostatnie lata zmarnowano szansę na modernizację linii kolejowej na wschodzie Polski. Po raz pierwszy od XIX wieku nie ma bezpośredniego połączenia między Suwałkami a Warszawa – alarmuje polityk nawiązując do przedłużającej się budowy odcinka Warszawa Rembertów – Tłuszcz.
Ostateczny kształt dokumentu poznamy jesienią. Kolejowa strategia jest obecnie w fazie konsultacji. Są one otwarte, dlatego wszyscy zainteresowani mogą przekazywać do ministerstwa infrastruktury swoje uwagi i sugestie. Czas na to mają do 11 sierpnia.
(mkapu)
