Suwalscy policjanci ustalili i zatrzymali podejrzanego o kradzieże telefonów i rowerów na terenie miasta. Pokrzywdzeni oszacowali swoje straty na kwotę prawie 4 tysięcy złotych. W poniedziałek 40-letni mężczyzna usłyszał pięć zarzutów i decyzją sądu, najbliższe 2 miesiące spędzi w areszcie. Policjanci odzyskali też część skradzionego mienia.
W niedzielę dyżurny suwalskiej Policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży telefonu z jednego z zakładów pracy na terenie miasta. Natychmiast został tam skierowany policyjny patrol.
Na miejscu policjanci ustalili, że złodziej wykorzystując otwarte pomieszczenie wszedł do środka i zabrał telefon komórkowy.
Intensywna praca suwalskich kryminalnych doprowadziła do ustalenia i szybkiego zatrzymania podejrzanego. Złodziejem okazał się 40–letni mężczyzna znany policjantom ze swojej wcześniejszej przestępczej działalności.
- Czterdziestolatek tuż po kradzieży został zatrzymany na jednej z suwalskich ulic. Posiadał przy sobie skradziony wcześniej telefon. Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego ustalili również, że podejrzany może mieć związek jeszcze z innymi kradzieżami, do których doszło w sierpniu tego roku w Suwałkach. Tam również łupem złodzieja padł telefon oraz trzy rowery. Pokrzywdzeni swoje straty oszacowali na łączną kwotę blisko 4 tysięcy złotych - informuje suwalska policja.
W miniony poniedziałek mężczyzna usłyszał w sumie pięć zarzutów i decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Część odzyskanych przez suwalskich policjantów przedmiotów trafiła już do prawowitych właścicieli.