To była ciężka noc dla właścicieli aut zaparkowanych w pobliżu ulic Lityńskiego i Minkiewicza. Po północy w tym rejonie paliły się samochody. Strażacy mówią o podpaleniu. Sprawą zajęła się Policja.
Pierwszy sygnał o palącym się samochodzie wpłynął do Miejskiego Stanowiska Kierowania trzynaście minut po północy, drugi o godz. 1.41.
- W pierwszym przypadku płonął Citroen C 4 zaparkowany przy ul. Lityńskiego 10. Samochód był już cały objęty ogniem. Został w jego kierunku podany jeden prąd wody oraz piana ciążka. Tuż obok palącego się auta zaparkowany był Opel Astra. Jego właściciel wsiadł do środka i odjechał, ale samochód i tak uległ lekkim uszkodzeniom – mówi kpt. Michał Poradowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Suwałkach.
Natomiast przed 2.00 paliło się pod busem Volkswagenem przy ul. Lityńskiego 10 A.
- Pod samochodem ktoś zgromadził papiery, śmieci i je podpalił. Ogień udało się szybko ugasić i sam samochód nie uległ zapaleniu. Dowódca uznał, że doszło do podpalenia. Czy tak było również w pierwszym przypadku, nie da się stwierdzić, bo pożar był już zbyt zaawansowany – tłumaczy kpt. M. Poradowski.
Anna Wałecka-Chamiuk z miejskiej komendy potwierdza, iż sprawą zajęli się suwalscy policjanci.
Fot. Czytelnik, (just)