Od poniedziałku do Suwałk trafiają uchodźcy z Ukrainy. W razie potrzeby hospitalizacji, pomoc znajdą w Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach.
- Nie grozi nam brak łóżek, nigdy nie mieliśmy pełnego obłożenia w całej placówce – mówi Adam Szałanda, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach. – Normalnie funkcjonujemy, jesteśmy gotowi leczyć pacjentów także z Ukrainy.
Szpital Wojewódzki, podobnie jak sąsiadujący z nim szpital psychiatryczny czy Ośrodek Rehabilitacji przy ul. Waryńskiego, podlega samorządowi województwa. W całym Podlaskiem dla potrzebujących hospitalizacji uchodźców przygotowano prawie 200 łóżek, jest zapas leków i personel.
– Mieliśmy w piątek odprawę z dwunastoma dyrektorami podległych nam placówek - mówił podczas poniedziałkowej konferencji marszałek województwa Artur Kosicki. - Wiemy, że nasze jednostki są przygotowane na przyjęcie osób, które mogą wymagać opieki medycznej, nawet tej szpitalnej. Chciałbym jednocześnie wyraźnie zaznaczyć, że nie będzie to miało żadnego wpływu na opiekę medyczną mieszkańców regionu – zaznaczył.
Marek Malinowski, w zarządzie województwa odpowiedzialny m.in. za sektor zdrowia, poinformował, że w szpitalach jest obecnie przygotowanych dla uchodźców 196 łóżek.
– Jest to 60 łóżek zabiegowych i 136 niezabiegowych. Ta liczba mogłaby się zwiększyć, jeśli odblokowane zostałyby łóżka tzw. „covidowe” – podkreślił.
W Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach, w którym podczas szczytu czwartej fali jednocześnie przebywało nawet 100 pacjentów z potwierdzoną jednostką chorobową COVID19, w tym prawie 20 podłączonych było do respiratorów, sytuacja pandemiczna znacznie się poprawiła.
- Mamy 27 covidowych pacjentów, w tym 3 wymagających wspomagania respiratorami – mówi dyrektor Adam Szałanda. – Przeznaczony dla nich jest już tylko oddział zakaźny i część pulmunologii.
Pozostałe wyłączane wcześniej oddziały, jak nefrologia czy interna, wróciły do normalnej działalności .
WD
