W całym kraju trwa walka z rozprzestrzenianiem się wirusa COVID-19. Zakażonych jest już 150 osób, kilka z nich znajduje się w stanie ciężkim. Trzy osoby zmarły. Polska wprowadziła stan zagrożenia epidemicznego.
Zawieszono zajęcia lekcyjne, zamknięte są granice, wstrzymano ruch lotniczy, autobusy jeżdżą jak w wakacje, dalekobieżne wcale. Pozamykano galerie handlowe, restauracje, urzędy załatwiają tylko najważniejsze sprawy, ograniczenia wprowadzono też w kościołach. Jak dotąd nie odnotowano żadnego przypadku zachorowania na koronawirusa w województwie podlaskim, ale służby przygotowują się na przyjęcie chorych.
Wiele kontrowersji wzbudza decyzja wojewody, na mocy której chorymi na koronawirusa z podlaskiego ma zająć się Szpital Wojewódzki im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży . Listę takich "jednoimiennych" szpitali opublikowało w piątek 13 marca ministerstwo zdrowia. Oznacza to, że łomżyński szpital zajmować się będzie tylko i wyłącznie zakażonymi. Pozostali pacjenci mają być przewiezieni do innych placówek. Z taką sytuacją nie chcą pogodzić się mieszkańcy Łomży.
Zdziwiony jest tym faktem radny wojewódzki Cezary Cieślukowski: Tragedia wisi w powietrzu. Panie Marszałku proszę o skuteczne doprowadzenie do zmiany decyzji rządu w sprawie wyznaczenia jednostki wiodącej w walce z koronawirusem w naszym województwie, bo będziemy pozbawieni jakiejkolwiek opieki - napisał na swoim profilu społecznościowym.
Joanna Chilińska, p.o. dyrektora szpitala podała się do dymisji, a Bernadeta Krynicka była posłanka PiS, obecnie kierownik ds. kontraktów szpitala w Łomży opublikowała filmik, na którym przekonuje, że ośrodek jest kompletnie nieprzygotowany na przyjęcie zarażonych.
- Personel jest nieprzeszkolony, nie ma śluz, izolatek, brakuje odpowiedniej wentylacji... - wylicza była posłanka. Na podstawie doświadczeń innych państw widać, że to jest tak, że najpierw nic się nie dzieje, a potem w jednym momencie pojawia się kilkadziesiąt osób i to takich, którzy potrzebują respiratorów - mówi Krynicka.
Jak informuje portal lomza.nasze.miasto.pl w niedzielę, 15 marca pracownicy Szpitala Wojewódzkiego w Łomży spotkali się z dyrekcją placówki oraz przedstawicielami województwa: marszałkiem województwa Arturem Kosickim, wicemarszałkiem Markiem Olbrysiem, oraz wicewojewodą podlaskim Marcinem Sekścińskim. Pielęgniarki, ratownicy i lekarze twierdzą, że przyjdą do pracy, ale nie będą wykonywać swoich obowiązków.
Nie mamy podstawowych środków ochronnych i nie będziemy ryzykować własnym życiem – mówiła jedna z pracownic.
Wiceminister Jacek Sasin twierdzi, że B. Krynicka: "nie ma pełnego oglądu sytuacji."
- Bardziej ufam wojewodzie - mówił dziś rano w RMF FM. - Poprosiłem zarządy Spółek Skarbu Państwa, żeby sprawdziły i zadeklarowały możliwość wsparcia w wyposażeniu w sprzęt medyczny szpitali - tych najbardziej potrzebujących - z środków fundacji. Muszę powiedzieć, że ten odzew jest bardzo dobry. Fundacje minimum zadeklarowały minimum 30 milionów złotych" – dodał.
AKTUALIZACJA W związku z czasowym przekształceniem Szpitala Wojewódzkiego im. Kard. S. Wyszyńskiego w Łomży w szpital jednoimienny i nowymi zadaniami, które spoczywają na tej placówce, w poniedziałek Zarząd Województwa Podlaskiego powierzył funkcję dyrektora szpitala Jackowi Rolederowi.
Fot. Fakt.pl