Od grudnia tego roku deszcz nie będzie już straszny miłośnikom jazdy na łyżwach i hokeja. Sztuczne lodowisko przy ul. Szpitalnej zostanie przykryte kosztując około 300 tys. zł namiotem.
Jak poinformował prezydent Czesław Renkiewicz, miasto wzbogaci się o dwa takie namioty, a potrzebne pieniądze znalazły się po rezygnacji z budowy magazynu soli do posypywania zimą ulic. Zamiast budynku, przy Sejneńskiej zostanie utwardzony kawałek i gruntu i osłonięty namiotem.
Drugi namiot ma zostać zamontowany na boisku Szkoły Podstawowej nr 11 i potwierdzić opinię, że w Polsce prowizorki są najtrwalsze.
Sztuczne lodowisko o wymiarach 30 na 20 m władze miasta kupiły w 2007 r. Kosztowało ono 380 tys. zł i miało służyć przez cztery lata, bo na tyle opiewał okres gwarancji. Lodowisko było rozkładane i składane przez pięć sezonów przed muszlą koncertową w Parku Konstytucji 3 Maja.
Potem, by ciągle montowane i demontowane urządzenia nie uległy całkowitemu zniszczeniu, lodowisko znalazło stałą siedzibę na osiedlu Północ. Lepszą, z racji centralnego położenia, wydawała się lokalizacja przy „Dziesiątce”, ale ostatecznie, wypór padł na „Jedenastkę”. Kosztem niemal 150 tys. zł, jakie pochłonęły instalacje elektryczna, oświetleniowa, wodociągowa i monitoring, ślizgawka została tam przeniesiona prawie cztery lata temu.
Sztuczne lodowisko nie potrzebuje mrozów, wystarczy, ze temperatura nie przekracza 8-10 stopni Celsjusza. Utrapieniem i dla osób dbających o taflę, i dla samych łyżwiarzy są za to opady deszczu lub śniegu. Namiot ma załatwić ten problem. Prezydent deklaruje, że lodowisko zostanie zadaszone do połowy grudnia.
WD