Funkcjonariusze Podlaskiego oraz Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali dwa skradzione w Holandii auta. Łączna wartość zabezpieczonych pojazdów wynosi 100 tys. złotych.
W poniedziałek w godzinach popołudniowych w okolicach Placówki Straży Granicznej w Dubeninkach partol zauważył na drodze dwie Toyoty na holenderskich tablicach rejestracyjnych. Kierowcy jechali dość szybko, a wygląd drzwi tych aut wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy. Kierujący zorientowali się, że zostaną skontrolowani, więc zaczęli uciekać. Po chwili funkcjonariusze w przydrożnym rowie, na zakręcie, znaleźli Toyotę Corollę. Prawdopodobnie kierowca wpadł w poślizg i uderzył w drzewo, po czym uciekł.
- Funkcjonariusze natychmiast powiadomili służbę dyżurną, która uruchomiła procedurę działania w stosunku do drugiego auta. Samochody jechały w kierunku granicy z Litwą, dlatego też do akcji przystąpili funkcjonariusze z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej – informuje major Straży Granicznej Katarzyna Zdanowicz,rzecznik Prasowy Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
W Wiżajnach na Toyotę czekali funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Rutce-Tartak. Kierowca jednak nie zastosował się do sygnałów podawanych przez patrol do zatrzymania. Z dużą prędkością przejechał po rozłożonej kolczatce drogowej kontynuując ucieczkę. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg. Po przejechaniu około 600 metrów zauważyli porzucony samochód. Na pojeździe widoczne były ślady włamania.
Toyota Corolla warta 20 tys. zł i Rav 4 o szacunkowej wartości 80 tys. zł zostały skradzione dobę wcześniej na terenie Holandii. Obecnie trwają czynności zmierzające do ustalenia kierowców aut.