W zatoczce przy klasztorze pokamedulskim w Wigrach trwa operacja wydobycia statku Tryton, który był tam zacumowany na zimę i zatonął w poprzedni weekend.
Błażej Bieńkowski, właściciel firmy Armator, przed tygodniem prosił o pomoc, o podpowiedź, w jaki sposób przeprowadzić akcję na bardzo podmokłym terenie oraz lodzie. W grę nie wchodziło użycie ciężkich dźwigów oraz wbijanie bali, bo dno jest tam muliste, grząskie. Deklarował, że zrobi wszystko, żeby w 20. rocznicę pobytu w Wigrach Jana Pawła II, papieski statek znowu był atrakcją regionu.
Pierwsza próba wydobycia, podjęta w miniony piątek, zakończyła się fiaskiem. W tym tygodniu pogoda się poprawiła, zostały przeprowadzone pieczołowite przygotowania do przeprowadzenia kolejnej akcji i wygląda na to, że zakończy się ona powodzeniem. Trwa wypompowywanie wody ze statku.
WD