Zarząd Budynków Mieszkalnych unieważnił postępowanie przetargowe dotyczące budowy bloku socjalnego przy ul. Reja Miasto skłonne było wyłożyć na ten cel 4,3 mln zł, a jedyny potencjalny wykonawca złożył ofertę sięgającą 6 mln zł.
- Za takie pieniądze, w przeliczeniu na koszt metra kwadratowego, deweloperzy budują „normalne” bloki – tłumaczy Kamil Sznel, kierownik biura prezydenta Suwałk. – Miasta nie stać na budowę mieszkań socjalnych w takiej cenie.
To był już trzeci przetarg na wyłonienie wykonawcy. W dwóch ubiegłorocznych przedsiębiorstwa budowlane także dyktowały stawki przewyższające kwotę, jak zaplanowało miasto.
Czterokondygnacyjny budynek z 28 mieszkaniami socjalnymi, lokalem usługowym, parkingiem na 31 miejsc postojowych i placem zabaw miał stanąć na terenie między ulicami Reja a Szpitalną, po uprzedniej rozbiórce baraku mieszkalnego dawnej łaźni obozowej i dwóch budynków gospodarczych.
- Przetarg na rozbiórkę został rozstrzygnięty – mówi Kamil Sznel. – Budynki znikną a teren zostanie uporządkowany.
Chętnych było 12 firm. Za 28,3 tys. zł teren oczyści suwalska firma Jantrans. Ma to uczynić do końca marca.
- Mamy pomysły, co dalej – przekonuje Kamil Sznel. – Szkoda byłoby zmarnować czasu i pieniędzy włożonych w prace przygotowawcze i projektowe.
Kierownik biura prezydenta nie chce potwierdzić, ale jednym z branych pod uwagę rozwiązań jest wykorzystanie terenu i projektu na budowę przez ZBM TBS bloku mieszkalnego w systemie „od najemcy do właściciela”. Taki został w grudniu oddany do użytku na pokoszarowym terenie przy Pułaskiego, a budowa kolejnych dwóch przygotowywana jest pod drugiej stronie tej ulicy, niedaleko samoobsługowej myjni .
Potrzebne miastu lokale socjalne, m.in. dla osób ubogich, żyjących w złych warunkach czy też eksmitowanych z mieszkań komunalnych czy spółdzielczych trzeba będzie, przynajmniej na razie, pozyskiwać w już istniejących zasobach ZBM.
WD