02.01.2025

W dniu inauguracji przez Polskę prezydencji w Unii Europejskiej wielka demonstracja rolników

W piątek, 3 stycznia 2025r., Polska uroczyście zainauguruje swojej półroczne przewodnictwo w Unii Europejskiej. Spokojnie nie będzie. Tego dnia związki i stowarzyszenia rolnicze organizują w Warszawie, przed Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej, wielką demonstrację. Ma w niej wziąć udział co najmniej kilkanaście tysięcy osób.

Głównym organizatorem jest NSZZ RI Solidarność, ale przyłączają się do niego niemal wszystkie organizacje rolnicze.

- NSZZ RI Solidarność w obliczu zagrożeń płynących ze szkodliwej polityki rolnej, klimatycznej i handlowej Komisji Europejskiej, mając na uwadze zagrożenia dla funkcjonowania i przyszłości gospodarstw rodzinnych, gospodarki leśnej i łowieckiej, a także gospodarki przemysłowej w Polsce. W porozumieniu z organizacjami i stowarzyszeniami rolniczymi: Samoobrona, KZPBC, KRIR, OPZZRiOR, KZRKiOR, ORKA, OOPR, RMF, ZZR Ojczyzna, Rola Wielkopolska, Stowarzyszenie Rolnicy Południowej Wielkopolski, Podkarpacka Oszukana Wieś,  Instytut Gospodarki Rolnej i innymi, współorganizuje w dniu 3 stycznia 2025 roku  protest w Warszawie pod hasłem:

5x STOP !!:

- Mercosur (umowa, która według rolniów faworyzuje import z Ameryki Południowej kosztem europejskich producentów).    

- Zielony Ład   

- Import z Ukrainy

- Niszczeniu polskich lasów i łowiectwa

- Wygaszaniu Polskiej Gospodarki - głosi komunikat organizatorów

- Mówimy pięć razy „NIE!”, pięć razy „STOP!” przeciwko dyktatom, które płyną z Brukseli - wskazuje Tomasz Obszański, Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność”.

Protest rozpocznie się o godz. 14.00 pod Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej na ul. Jasnej 14/16A , następnie przemarsz ulicami: Świętokrzyską, Marszałkowską, Królewską, Plac Marszałka Piłsudskiego, Moliera, Senatorską  pod  Plac Teatralny  gdzie o godz. 20.00  odbędzie się druga cześć protestu pod gmachem Teatru Narodowego. 

Przeciwko umowie z Ameryką Łacińską

Rolnicy chcą zaprotestować przeciwko umowie Mercosur ( z krajami Ameryki Południowej o liberalizacji umowy handlowej). Umowę między Unią Europejską a krajami Mercosur na początku grudnia 2024 roku wstępnie podpisała szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen. W zamian za eksport technologii, w tym aut, europejski na unijny rynek ma trafiać tańsza i gorszej jakości żywność z Ameryki Południowej.

Już 18 listopada 2024 minister rolnictwa Czesław Siekierski oznajmił w Brukseli, że jego resort jest jednoznacznie przeciwny przyjęciu umowy o wolnym handlu między UE a Mercosur, czyli państwami Ameryki Południowej w formie, w jakiej to porozumienie zostało wynegocjowane przez Komisję Europejską,

Trzy główne powody sprzeciwu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi:

Umowa przewiduje zbyt dużą redukcję unijnych ceł i/lub zbyt wysokie kontyngenty taryfowe. Uważamy że oferowane  krajom Mercosuru  preferencje celne są w niektórych sektorach zbyt daleko idące. Powodować  to może  ryzyko wypierania polskich produktów rolno-spożywczych z rynków UE przez produkty przywożone z krajów Mercosuru.

Nie rozwiązano problemu importu produkcji rolnej wytwarzanej  w odmiennych warunkach i standardach produkcji. Nasz postulat, aby warunkiem zniesienia ceł UE było przestrzeganie przez produkty z krajów Mercosuru standardów UE dotyczących zrównoważonego rozwoju (m.in. standardów w zakresie ochrony klimatu, środowiska, standardów pracy czy dobrostanu zwierząt), został właściwie niezrealizowany. Wyjątek dotyczy jaj. W tym przypadku zniesienie cła (po 4 latach okresu przejściowego) w dostępie do rynku UE ma być uwarunkowane przestrzeganiem określonych zasad dobrostanu zwierząt.

W umowie brakuje zapisów zapewniających skuteczność klauzuli ochronnej. Zapisy umowy, które dotyczą klauzuli ochronnej – tj. możliwości czasowego przywrócenia ceł w razie nadmiernego importu powodującego zakłócenia na rynku lub szkodę dla unijnych producentów – są naszym zdaniem  niedostosowane do specyfiki sektora rolnego.

Przeciwko Zielonemu Ładowi, napływowi produktów rolnych z Ukrainy

Rolnicy sprzeciwiają się ponadto „forsowanemu tzw. Zielonemu Ładowi, importowi produktów rolno-spożywczych z Ukrainy, niszczeniu polskich lasów”.

Rolnicy nie chcą dalszego napływu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Obecna umowa handlowa między Unią Europejską a Ukrainą wygasa w czerwcu, a już teraz ustalone limity eksportowe, m.in. na ukraińskie jajka, drób czy cukier dawno zostały przekroczone - wskazują organizacje rolnicze.

Gospodarze obawiają się, że olbrzymie ukraińskie agroholdingi jeszcze mocniej zdominują rodzimą produkcję w Europie.

Minister rolnictwa Czesław  Siekierski przypomina zaś,, że w 2024 roku udało się ograniczyć napływ towarów wrażliwych z Ukrainy (poprzez tzw. ATM-y), co ustabilizowało sytuację polskich rolników.

– Wiemy jednak, że przy pełnej liberalizacji handlu rolnictwo europejskie nie wytrzyma konkurencji z Ukrainą - zauważa minister Siekierski. - Chcemy zatem  podczas prezydencji Polski przedstawić nasze jasne stanowisko w tej sprawie oraz nasze propozycje dotyczące negocjacji akcesyjnych Ukrainy. Uważamy, że potrzebne są regulacje, które będą ograniczać napływ towarów z Ukrainy na rynek UE. Oczywiście, biorąc pod uwagę fakt, że niektóre państwa UE potrzebują tych produktów - zapowiedział szef resortu rolnictwa.

Rolnicy żądają działań  w sprawie poprawy tragicznej sytuacji hodowców trzody chlewnej

Rolnicy wskazują także na tragiczną sytuację  hodowców trzody chlewnej. Cena za tucznika wynosi tyle samo, co 30 lat temu,  choć w sklepach mięso coraz droższe.

Według danych GUS, a początku czerwca 2024 r. pogłowie trzody chlewnej w Polsce  wyniosło  zaledwie 9 132 tys. sztuk i było niższe o 304,3 tys. wobec stanu  z czerwca 2023, , a w porównaniu z liczebnością stada świń w grudniu 2023 r. - niższe o 637,7 tys. sztuk.

Tymczasem, jeszcze na początku lat 90. ub. wieku w Polsce hodowano kilkanaście milionów sztuk trzody chlewnej, byliśmy dużym eksporterem, a obecnie importujemy tuczniki z Zachodu.

Olbrzymi spadek pogłowia to wyniki m.in. sadku cen skupu  choroby ASF, barier biurokratycznych.

Jak alarmują przedstawiciele branży, rolnicy zmagają się dziś m.in. z barierami prawnymi w rozwoju - głównie chodzi o przewlekłość postępowań odnośnie nowych obiektów inwentarskich. Ostatnio pojawiła się lawina pozwów od nowych mieszkańców s wsi, którzy pobudowali tam domy, o "smród" z chlewni.

Problem dostrzega i sam resort rolnictwa

Minister Siekierski przyznaje, że pogłowie świń w Polsce jest dramatycznie niskie. Według jego aktualnych danych - spadło ono pod koniec 2024 roku już nawet poniżej 9 mln sztuk.

– W Polsce mamy tylko 8,5 mln sztuk trzody chlewnej, a kiedyś było to ponad 20 mln sztuk. Dlatego m.in. mamy problem z górką zbożową – mówił w minister Siekierski podczas spotkania w Mazowieckiej Izbie Rolniczej.

W grudniu 2024 roku resorcie rolnictwa odbyło się spotkanie z przedstawicielami Polskiej Rady ds. Wieprzowiny (PRdsW). Spotkanie było okazją do rozmowy na temat opracowania strategii dla rynku wieprzowiny.

Przedstawiciele PRds.W wskazali na trzy obszary tematyczne kluczowe dla sektora wieprzowiny, w ramach których należy wypracować rozwiązania ułatwiające rozwój produkcji zwierzęcej: prawo budowlane i ład przestrzenny, ASF oraz dziedzictwo kulturowe wsi. Uczestnicy spotkania uzgodnili, że wypracowaniem tych rozwiązań zajmą się grupy robocze złożone z przedstawicieli PRds.W oraz resortu rolnictwa.

Minister rolnictwa zapowiada też prace nad ustawą, która ma chronić produkcję rolną na wsi. W Polsce ma być ustawa na wzór francuski. To echo bulwersującej sprawy rolnika spod Łodzi, który po wyroku sądu ma zapłacić odszkodowanie za to, że jego produkcja wiąże się z uciążliwością zapachową dla „miastowych” sąsiadów.

- Naszym celem jest intensywne wspieranie produkcji trzody chlewnej, głównie w cyklu zamkniętym. W 2025 roku chcemy uruchomić dodatkowe wsparcie, głównie na produkcję w cyklu zamkniętym – 150-250 sztuk macior – zapowiada Czesław Siekierski.- W ten sposób możemy też przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się ASF - podkreśla minister Siekierski.

Szef resortu przypomniał, że MRIRW przygotowuje akty prawne, które regulować będą ważne dla rolników zagadnienia, takie jak: dzierżawa ziemi, ustawa o aktywnym rolniku, kwestie związane z produkcyjną funkcją wsi czy budowa biogazowni.

Leśnicy i myśliwy

Do protestu w Warszawie przyłączą się  także leśnicy, którzy nie zgadzają się na ograniczanie gospodarki leśnej. Będą również myśliwi, którzy wyrażą swój sprzeciw wobec „ideologii pseudoekologicznej”.

 

WYG

Źródło i fot:  Organizatorzy; MRiRW

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Zapraszamy na relację na żywo


Trefl Gdańsk


Ślepsk Malow Suwałki

05.01.2025
14:45

Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
01.04.2025 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
04.01.2025

szukam pracy

Dodaj nowe ogoszenie