Tradycyjnie w Parku Konstytucji 3 Maja i wyjątkowo, albo już na stałe na bulwarach nad Czarną Hańczą usytuowane będą w tym roku główne sceny lipcowego Suwałki Blues Festival.
O tym, że jedna z głównych scen zostanie przeniesiona z ulicy Kościuszki na bulwary prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz i dyrektor Suwalskiego Ośrodka Kultury Ignacy Ołów, organizatorzy sztandarowej imprezy naszego miasta, zaczęli informować już zimą. Pojawiły się głosy sprzeciwu, że impreza straci niepowtarzalny charakter, że dotychczasowa bliskość scen pozwala słuchać koncertów z jednego miejsca, czy to w parku czy na Kościuszki.
Po sondażu, w którym głosy rozłożyły się ponoć „pół na pół” i licznych dyskusjach, organizatorzy Suwałki Blues Festival dali sobie czas, orzekli że generalnym sprawdzianem dla bulwarów będą Suwalskie Juwenalia.
Otwarte dla wszystkich chętnych, zorganizowane na bulwarach w miniony piątek święto studentów Państwowej Uczelni Zawodowej z koncertami zespołów The Boars, Osyda oraz Żurkowski i Kamila Bednarka wypadło okazale. Stąd decyzja, by w tym miejscu stanęła druga główna scena Suwałki Blues Festival. Zostanie ona skierowana jednak nie w stronę budynków straży pożarnej i pogotowia ratunkowego, co na juwenaliach powodowało „odbijanie się” dźwięku, ale w kierunku Starej Łaźni i Zalewu Arkadia.
Spod sceny w Parku Konstytucji 3 Maja na bulwary i z powrotem publiczność ma się przemieszczać szybko i sprawnie, dzięki zamknięciu dla ruchu ulicy Andrzeja Wajdy.
Prezydent Suwałk uspokaja wątpiacych w sens wprowadzania zmian do czegoś, co dobrze funkcjonuje. Powtarza, że jeśli pomysł okaże się chybiony i bulwary zawiodą jako arena SBF, za rok scena wróci pod ratusz.
WD
Fot. Suwalki24.pl
[14.04.2023] Goście z całego świata na Suwałki Blues Festival. Trzy wybuchowe wieczory, powrót do świetności