W niedzielę Europejski Dzień Śniadania

Śniadania na polskich stołach to głównie kanapki w towarzystwie gorącej kawy. Tymczasem Europejski Dzień Śniadania w połączeniu z niedzielą to świetny pretekst, by nieco poeksperymentować w kuchni i skusić się na początek dnia w stylu włoskim, angielskim czy francuskim.

O tym, że śniadanie to najważniejsze danie dnia, nie trzeba już nikogo przekonywać. Poranny posiłek wzmaga koncentrację, poprawia kreatywność i zdolności werbalne. Na niedzielny poranek - idealne, by spędzić ten dzień w dobrym humorze i w pełni energii. Korzystając z okazji, że mamy więcej czasu i raczej nam się nie spieszy, spokojnie można przygotować śniadanie godne włoskiej piękności, brytyjskiego dżentelmena lub wytwornej francuskiej pary. A jako uzupełnienie –gorąca, aromatyczna i wręcz zmysłowa kawa na dobry start.

Włoska pokusa

Włoskie śniadanie składa się głównie z produktów słodkich, bogatych w cukier, pobudzających uśpiony po nocy organizm do produkcji nowej energii. Klasyczny duet to kawa i jeszcze ciepłe cornetto, czyli rożki wypełnione różnego rodzaju marmoladami, czekoladą, kremem czy budyniem. Inne popularne przekąski chętnie jedzone na śniadanie to na przykład: crostata (placek z owocami), cannoli (rurki z kremem), obłędne bomboloni (pączki) i wyśmienite sfogliatine (kruche ciastka). Jak Włosi przełamują smak tych słodkości? Oczywiście kawą.

– We Włoszech kawę z mlekiem wypada pić tylko do południa – wyjaśnia Iwona Dębowska, właścicielka suwalskiej kawiarnio-winiarni Pani Wina & Pani Kawa. – Można wtedy bezkarnie rozkoszować się cappuccino all`italiana czy cafe latte. Poranne kawy to zawsze perfekcyjna mieszanka dobrej jakości mleka, znakomitej kawy i zasługa maszynki do jej przyrządzania. Taka delikatna kawa świetnie uzupełnia śniadaniowe słodkości, jeśli jednak ktoś potrzebuje silniejszego bodźca – może wybrać aromatyczne espresso.

Brytyjska rozpusta

Nieco inne podejście do porannego posiłku prezentują Brytyjczycy. Słynne śniadanie angielskie to efekt klęsk głodowych w dawnej Anglii i dziś jest raczej ciekawostką turystyczną. Jeśli macie ochotę na naprawdę obfite śniadanie – spróbujcie zmierzyć się z jego angielską odmianą. W roli głównej: jajka, bekon, kiełbaski, fasola, pomidor, pieczarki oraz tosty – oczywiście wszystko porządnie wysmażone. Taki posiłek stawia na nogi nawet po najdłuższej imprezie. Co do picia? Mimo, że Anglia jest krajem herbaty, tu w czasie poranków również króluje kawa. Nie polecamy jednak na śniadanie popularnej na Wyspach Irish coffee, która zawiera m.in. dodatek whiskey. Znacznie bezpieczniejszym wyborem będzie jej bezalkoholowa siostra uzupełniona o bitą śmietanę, czasem czekoladę i syrop waniliowy.

Francuska ekstrawagancja

A może śniadanie w stylu francuskim? Bagietki, croissanty, brioche – te rodzaje pieczywa to już znak rozpoznawczy kraju nad Sekwaną. We Francji jest cała masa piekarni rzemieślniczych, małych, lokalnych, piekących tylko na potrzeby paru ulic. Przy tak małej produkcji piekarze mają pewność, że ich produkt jest najwyższej jakości, bo każdy bochenek wychodzi spod ich rąk. Francuskie śniadania są zazwyczaj na słodko. Najczęściej jest to czarna kawa i chrupiący croissant albo bagietka z ulubioną konfiturą.

– Pozornie francuskie śniadanie to żadna nowość... z wyjątkiem faktu, że kawa podawana jest w niewielkiej misce do zupy. Dlaczego? Po to, by maczać w niej croissanta, chleb z dżemem lub pain au chocolat – tłumaczy Iwona. – Nacja ta szczyci się swoim boskim espresso podawanym w malutkich filiżaneczkach, ale warta uwagi jest również tamtejsza cafè au lait (kawa z mlekiem), która dobrze komponuje się z poobiednim deserem. Francja słynie również z ciekawych kawowych propozycji będących alternatywą dla słodkich przekąsek czy ciastek. Cafe liegois to kawa podawana z lodami waniliowymi i śmietanką, dzięki czemu stanowi doskonały wybór w czasie upalnych dni –tłumaczy Iwona.