Radni ze wszystkich ugrupowań deklarują chęć dodatkowej pomocy suwalskiemu pierwszoligowcowi, który na rundę wiosenną potrzebuje wsparcia w wysokości około miliona zł. W końcu marca mają przyjąć uchwałę, która umożliwi wyłożenie z kasy miejskiej takiej kwoty.
Podjęta przez suwalski samorząd w 2015 roku uchwała przewiduje niższe stawki, trzeba ją znowelizować.
Jak opowiadał podczas środowej sesji prezydent Czesław Renkiewicz, miasto i podległe mu spółki dofinansowują SKS Wigry kwotą prawie miliona zł. W miarę przyzwoity budżet pierwszoligowego klubu powinien oscylować wokół 4,5-5 mln zł. Wspomniane, rekordowe w swojej historii 4,5 mln Wigry miały w 2015 roku, w następnym budżet był już o 1 mln zł niższy. Główny sponsor, firma Oil Transfer Development, nie była już bowiem w stanie w tak znaczący sposób wspierać klub. Później musiała jeszzcze bardziej zmniejszyć nakłady.
- Wołający o pomoc działacze spotkali się najpierw ze mną, a 12 lutego także z radnymi – relacjonuje prezydent Suwałk. – Konkluzja jest taka, że trzeba pomóc klubowi, trzeba klub ratować. W najbliższy piątek władze Wigier, które rozmawiają z obecnymi i potencjalnymi sponsorami, mają doprecyzować, ile pieniędzy w tej kryzysowej sytuacji będzie musiało dołożyć miasto.
Według szacunków, udział w rundzie wiosennej Nice I Ligi będzie kosztował 2,126 mln i klubowi zabraknie 1,1 mln zł i o taką kwotę zwróci się do miasta. Najpilniejsze najbliższe wydatki będą mogły pomóc sfinansować komunalne spółki PEC i PWiK, a na najbliższej sesji, 28 marca radni mają przyjąć potrzebną uchwałę.
- Wszystkim nam zależy, żeby Wigry nadal promowały miasto na zapleczu ekstraklasy - mówił prezydent. - Jeżeli drużyna utrzyma się na tym poziomie, otrzyma 300 tys. zł od fimy Nice. - W połowie roku klub wyemitue akcje spółki Wigry Suwałki SA, co będzie równoznaczne z jednorazowym zastrzykiem gotówki.
Część akcji, taką żeby być mniejszościowym akcjonariuszem ma nabyć miasto, które deklaruje też pomoc w poszukiwaniu sponsorów.
WD
Fot. UM Suwałki