Kto nie był jakiś czas na suwalskich bulwarach, może się lekko przerazić. Czarna Hańcza zarosła tam tak, że prawie nie widać wody.
Trwająca w latach 2016-2020 budowa bulwarów, czyli zagospodarowanie terenu między mostami na ulicach Mickiewicza i 24 Sierpnia pochłonęło ponad 20 mln zł.
Tylko odmulenie, poszerzenie koryta, utwardzenie brzegów, budowa jazu spiętrzającego wodę, slipu dla kajaków i przepławki dla ryb kosztowało 3,1 mln zł.
W fotogalerii widać, jak ten odcinek rzeki wyglądał przed trzema laty. Na mocy porozumienia z Wodami Polskimi opiekowało się nim miasto. W czasie pandemii o czystość rzeki i stan roślinności dbali pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Porozumienie wygasło, nowego prezydent Suwałk nie podpisał, gdyż Wody Polskie chciały, by miasto dalej wykonywało nie swoje zadania za darmo.
Sprawę zarastania Czarnej Hańczy już dwukrotnie poruszali na sesjach suwalscy radni. Czesław Renkiewicz poinformował, że napisał do Wód Polskich pismo, do którego dołączył materiał zdjęciowy. Wezwał w nim do wywiązania się z ustawowego obowiązku, do doprowadzenia rzeki do właściwego stanu.
WD
Fot. Suwalki24.pl