Długoterminowe prognozy pokazują minusowe temperatury przynajmniej do połowy lutego, ale w podsuwalskiej stacji narciarskiej wolą dmuchać na zimne i marzą, by sprzyjające warunki potrwały chociaż przez ferie dla uczniów z woj. mazowieckiego, a potem z podlaskiego.
- Optymistyczne prognozy już raz nas zawiodły, ponieśliśmy niemałe koszty – mówi Daniel Racis, prezes WOSiR Szelment. – Miesiąc temu odpaliliśmy armatki, ktore zuzywaja dużo energii elektrycznej, 9 grudnia rozpoczęliśmy sezon zimowy i po ośmiu dniach deszcz zmył z tras resztki śniegu. Goście odwołali rezerwacje na Święta i Sylwestra.
Na szczęście, z Nowym Rokiem do północno-wschodnich zakątków Polski powróciła zima i wszystko wskazuje na to, że podczas ruszających za tydzień etapami ferii, oprócz gór, właśnie na Suwalszczyźnie panować będą najlepsze warunki narciarskie.
- Mamy dużo telefonów od klientów z Warszawy i okolic, którzy zjadą do Szelmentu całymi rodzinami i grupami – opowiada Daniel Racis. – Za tydzień powinny być czynne wszystkie trasy, na czele z niebieską. Pierwsze z nich uruchamiamy wcześniej - już w najbliższą sobotę.
Nasiaknięta po grudniowych opadach deszczu ziemia zdążyla zamarznąć, armatki nasneixaj stoki pełną para. W tę sobotę, 6 stycznia na Trzech Króli narciarze i snowboardziści będą już mogli korzystać z tras czerwonej i szkolnej, a także z trasy do snowtubingu.
Na drugą w tym sezonie inaugurację WOSiR zaprasza 6 stycznia od godz. 11:00. Obok wyciągów, na gości czekaja wypożyczalnia sprzętu, szkółki narciarska i snowboardowa, a także restauracja.
Wojciech Drażba
Fot. WOSiR Szelment