Sobota, 8 lutego – ta data przejdzie do historii podsuwalskiej stacji narciarskiej. Nigdy wcześniej w swojej kilkunastoletniej historii WOSiR Szelment nie rozpoczynał sezonu tak późno.
- Zapowiadana była zima 100-lecia i z całą pewnością taka pozostanie w naszej pamięci, ale nie o taką zimę nam chodziło - mówi Paweł Żuk, prezes WOSiR Szelment. – W ubiegłym roku rozpoczęliśmy sezon już 2 grudnia i byliśmy gotowi to powtórzyć.
Pogoda płata figle i załoga ośrodka musiała pozostać w blokach startowych przez ponad dwa miesiące. Najstarsi mieszkańcy polskiego bieguna zimna nie pamiętają tak ciepłych i deszczowych grudnia i stycznia.
- Brak opadów śniegu oraz temperatura w większości powyżej 5 stopni Celsjusza nie przeszkodziły WOSiR Szelment w przygotowaniach białych atrakcji – opowiada Paweł Żuk. - Doświadczenie pracowników oraz wprowadzone zmiany w systemie zaśnieżania pozwoliły przygotować trasę szkolną oraz część zabawowo-rekreacyjną na której jest snowtubing oraz nowa atrakcja - karuzela WOSIR-LANDIA .
Przygotowania utrudniły czwartkowe opady deszczu. Pracownicy robią, co mogą. Na górnym zdjęciu widać, jak stoki wygladąły w piątkowe południe. Wszystkie 11 armatek śnieżnych, jakie ośrodek ma teraz do dyspozycji, będzie pracować jeszcze w nocy z piątku na sobotę oraz rankiem - tak, jak to miało miejsce dzisiaj (na dolnym zdjęciu).
Sezon startuje w sobotę, 8 lutego o godz. 12.00. Tylko tego dnia super PROMOCJA: 1,50 zł za podjazd.
- Serdecznie zapraszamy, by w końcu i na polskim biegunie zimna poczuć magię białego puchu – zachęca Paweł Żuk.
WD