Wybory. Pięcioro walczy o fotel prezydenta

Trzech partyjnych i dwóch niezależnych kandydatów rywalizować będzie o fotel prezydenta Suwałk. Wśród kandydujących jest obecny prezydent, posłanka, weterynarz, budowlaniec i urzędnik.

Jako pierwszy swój start zapowiedział urzędujący 54-letni prezydent Suwałk. Czesław Renkiewicz do tablicy został wywołany już w sierpniu. Kandyduje z komitetu „Z Renkiewiczem dla Suwałk”.

- Wiem co w Suwałkach w nadchodzących latach trzeba zrobić. Wiem jak to zrobić. I wiem za co to zrobić - zapewnia Czesław Renkiewicz.

Jako druga, walkę o fotel prezydenta, zapowiedziała 49-letnia posłanka Bożena Kamińska. O jej ratuszowych ambicjach mówiło się od dawna. Choć startuje z listy Platformy Obywatelskiej, poparcia udzielił jej również komitet Suwałki - Dobro Wspólne.

- Poprawimy życie mieszkańcom Suwałk, tak bardzo, że nie będą mogli wyobrazić sobie powrotu do dawnego życia - obiecuje Bożena Kamińska.

Trzecim chętnym na prezydencki stołek jest 44-letni Grzegorz Gorlo, radny Prawa i Sprawiedliwości, który w samorządzie pojawił się przed dwunastu laty.

- Wybraliśmy naszego kandydata po analizach i dyskusjach. W przeciwieństwie do konkurencji nie mieliśmy krótkiej listy kandydatów - podkreśla Jarosław Zieliński, lider suwalskiego Prawa i Sprawiedliwości.

Od dawna swego kandydata na prezydenta nie wystawiał Blok Samorządowy. W tych wyborach będzie inaczej i reprezentował go będzie 63-letni Tomasz Bilbin, budowlaniec, syndyk i były wiceprezydent Suwałk.

- Mam już swoje doświadczenie i zasługi. Patrząc na sytuację w kraju i regionie podjąłem decyzję na tak, bo uważam, że moja osoba może dużo wnieść do rozwoju miasta - uważa Tomasz Bilbin.

Najmłodszym kandydatem jest 35-letni Karol Korneluk. Pracownik powiatowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz przewodniczący rady nadzorczej Suwalskiej Spółdzielni Mieszkaniowej popierany jest przez Sojusz Lewicy Demokratycznej.

- Chcę być prezydentem suwalczan, a nie urzędu - zapewnia Karol Korneluk.

Kandydata na prezydenta nie przedstawił komitet Kongresu Nowej Prawicy.

- Nie wykluczamy, że gdy któryś z kandydujących poprze nasz program, to i my go poprzemy - tłumaczy Grzegorz Poświatowski, lider suwalskiej KNP.

O tym, kto zostanie prezydentem, suwalczanie zadecydują 16 listopada. Gdy żaden z kandydatów nie zdobędzie większości głosów, dwa tygodnie później odbędzie się druga tura między dwiema osobami z najlepszym wynikiem.