Doktor Marta Wiszniewska stosunkiem głosów 5:4 pokonała dra Bernarda Maciulewskiego i wygrała konkurs na rektora suwalskiej uczelni. Pozostałych pięcioro kandydatów nie otrzymało ani jednego wskazania członków komisji.
Rodowita suwalczanka ma 38 lat i 1 września br. zastąpi 74-letniego prof. Jerzego Sikorskiego, który nie mógł już ubiegać się o wybór na kolejną kadencję.
Do konkursu na rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej zgłosiło się 10 kandydatów, trzech z nich nie spełniało wymogów formalnych. Dzisiaj dziewięcioosobowa komisja przeprowadziła rozmowy z siedmiorgiem pozostałych. Obradom przypatrywały się dwie przedstawicielki Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- „Przesłuchania” trwały dosyć długo, każdy z kandydatów miał 15 minut na przedstawienie swojej wizji funkcjonowania i rozwoju uczelni – mówi dr Artur Płoński. – To tyle informacji ode mnie, bo zaraz po głosowaniu zrezygnowałem z przewodniczenia komisji konkursowej. Dlaczego? Bez komentarza.
Dodatkowym wymogiem w konkursie było pełnienie przez trzy lata kierowniczego stanowiska na uczelniach wyższych.
- Tego warunku nie spełniłam, ale był on przecież dodatkowym, zostałam dopuszczona do udziału w konkursie – mówi Marta Wiszniewska. – Od października ubiegłego roku jestem dziekanem Wydziału Ochrony Zdrowia PWSZ, a przez niemal dwa wcześniejsze lata byłam koordynatorem kierunku. Z uczelnią jestem związana od sześciu lat.
Marta Wiszniewska jest absolwentką II LO w Suwałkach. Tytuł magistra zdobyła na wydziale prawa i administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, ukończyła studia dokoranckie Akademii Obrony Narodowej. Doktor nauk społecznych jest specjalistą od logistyki. Tego przedmiotu nauczała w Zespole szkól nr 6 w Suwałkach, pracowała w Służbie Celnej.
- Chociaż jestem starszym wykładowcą i przywykłam do publicznych wystąpień, to przed komisją miałam lekką tremę – przyznaje rektor-elekt. – Pracę w PWSZ zaczynałam od asystenta i opiekuna roku, wiem wszystko o potrzebach tej uczelni.
Marta Wiszniewska chce „odkreślić grubą krechą” wydarzenia związane z postępowaniem dyscyplinarnym wobec rektora Sikorskiego i prokuratorskimi zarzutami, jakie usłyszała Anna P, była już kanclerz PWSZ.
- Najważniejszym jest stanowisko rektora, a na tym kanclerskim na pewno dojdzie do zmian – mówi Marta Wiszniewska. - Najważniejszą osobą na uczelni jest student, a pracownicy muszą zapewnić mu wysoką jakość kształcenia i doskonałe zaplecze dydaktyczne oraz dobrą atmosferę kształcenia.
Marta Wiszniewska jest mężatką, ma 12-letnia córkę. Jako rodowita suwalczanka, będzie dążyła do poprawy wizerunku PWSZ wśród mieszkańców miasta.
Tylko jednym głosem wybory z Martą Wiszniewską przegrał dr Bernard Maciulewski, były dyrektor Instytutu Politechnicznego PWSZ. W konkursie startowali też związani z suwalską uczelnią doktorzy Maciej Ambrosiewicz, Zbysław Grajek i Jarosław Kuczyński oraz prof. Krzysztof Marecki z warszawskiej SGH i dr Joanna Karpowicz, rektor Uczelni Jańskiego w Łomży.
Wojciech Drażba