Fiaskiem zakończył się konkurs na naczelnika nowo tworzonego w suwalskim ratuszu Wydziału Kultury i Sportu. Zacznie on funkcjonować od maja, na razie pod kierunkiem pełniącej obowiązki obecnego Wydziału Kultury, Turystyki i Promocji.
Na ogłoszony w marcu przez prezydenta Suwałk konkurs dokumenty przysłało siedem osób. Na rozmowy kwaliikacyjne z komisją, ktorej przewodziła zastępca prezydenta Ewa Sidorek, stawiło się sześcioro kandydatów (trzy kobiety i trzech mężczyzn).
Jak glosi komunikat, komisja nie wyłoniła i nie wskazała kandydata spełniającego kryteria oceny i wymagania postawione w ogłoszeniu o naborze. Kandydaci biorący udział w rozmowie kwalifikacyjnej nie przekroczyli poziomu 50 % możliwych do uzyskania punktów. Niskie oceny w kryterium: posiadane doświadczenie (niską ocenę otrzymało 5 kandydatów), znajomość suwalskiego środowiska działającego w obszarze kultury, turystyki i sportu (niską ocenę otrzymało 6 kandydatów), znajomość regulacji prawnych objętych ogłoszeniem konkursowym (niską ocenę otrzymało 6 kandydatów) nie przekonują komisji co do zasadności wyboru i nie gwarantują prawidłowej i terminowej pracy.
Z takim orzeczeniem zgodził się prezydent Suwałk, który ogłosił drugi konkurs.
- Naczelnika nowego wydziału czeka ciężkie zadanie, przed nim praca w weekendy i święta, bo wśród obowiązków jest nie tylko nadzór nad pracą SOK-u, OSiR-u czy Muzeum Okręgowego, ale też organizacja obchodów świąt państwowych i rocznic, a imprezy kulturalne i sportowe odbywają się zazwyczaj w soboty i niedziele - przyznaje Czesław Renkiewicz. - Chyba podniosę mu wynagrodzenie do tych wyższych obowiązujących w urzędzie.
Oznacza to, że zarobki będą wynosiły około 9-10 tys. zł brutto miesięcznie.
Nowy wydział zacznie funkcjonować z poczatkiem maja. Znajdą się w nim pracownicy obecnego Wydziału Kultury, Turystyki i Promocji z pelniącą obowiązki naczelnika Iwoną Prelewicz-Ceran oraz urzędnicy, którzy zajmują się sportem w Wydziale Oświaty i Sportu, z którego nazwy zniknie ten drugi czlon.
WD