Suwalska prokuratura wyjaśnia szczegółowe okoliczności zgonu mężczyzny, który został znaleziony na ulicy Nowomiejskiej i pomimo wysiłków lekarzy zmarł niedługo po przewiezieniu do szpitala.
W miniony wtorek na ulicy Nowomiejskiej w Suwałkach przechodnie zauważyli leżącego mężczyznę. Wezwali służby ratunkowe. Na miejsce przyjechało pogotowie i policja. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Suwałkach. Pomimo starań lekarzy, nie udało się go uratować. Sprawą zajęła się prokuratura.
- Okazało się, że mężczyzna to 63-letni mieszkaniec Suwałk. Na ciele nie miał widocznych obrażeń, ale lekarze stwierdzili u niego wiele urazów wewnętrznych. 63-latek miał między innymi połamane żebra i krwotok z organów wewnętrznych – mówi Krystyna Szóstka z Prokuratury Rejonowej w Suwałkach.
Potwierdziła to sekcja zwłok mężczyzny, ale na jej szczegółowe wyniki trzeba jeszcze poczekać.
Śledczy rozważają dwie wersje – nieszczęśliwy wypadek, albo ciężkie uszkodzenie ciała, którego następstwem była śmierć 63-latka. Śledztwo toczy się w sprawie. Jak dotąd nikt nie usłyszał zarzutów, choć przesłuchane zostały dwie osoby.
- Ustalaliśmy, jaki mają związek ze sprawą. Zatrzymani zostali zwolnieni – dodaje Szóstka.
(just)