Na festiwalu bluesowym to plac Marii Konopnickiej miał być wizytówką miasta. Niestety tuż przed rozpoczęciem pierwszych koncertów, jedna z miejskich zamiatarek chodnikowych zniszczyła jedną z fontann. Zamiast atrakcyjnych wodotrysków turyści zobaczyli obskurne ogrodzenie.
- Został przygotowany kosztorys naprawy uszkodzonej fontanny. Wyniesie ona 72 tysiące złotych - informuje Kamil Sznel, asystent prezydenta Suwałk. Koszt naprawy jest tak duży, bo całą zniszczoną aparaturę zastąpią części sprowadzone z Belgii. Połamane płyty wymieni firma z Polski.
W ostateczności za naprawę zapłaci Zarząd Dróg i Zieleni. Urzędnicy chcą jednak jeszcze spróbować odzyskać pieniądze z ubezpieczenia zamiatarki chodnikowej. Nie potwierdziły się tym samym słowa dyrektora Tomasza Łazarskiego, że to wykonawca nie przekazał danych odnośnie nośności płyt. Całą odpowiedzialność ponosi więc ZDiZ.
- Pracownicy byli poinformowani, że zamiatarka nie powinna wjeżdżać na fontannę - podkreśla Kamil Sznel. Na obronę przytoczyć można tylko fakt, że maszyna nie wjechała na płytę całym ciężarem, ale wjechała skrajem i dopiero potem osunęła się w otwór fontanny.
(mkapu)
[09.07.2014] Fani bluesa zamiast fontanny zobaczą duża dziurę
[30.04.2014] Wielkie otwarcie nowego placu [zdjęcia]
[25.04.2014] Plac Konopnickiej. Została brzydka dziura [zdjęcia]
[17.03.2014] Toalety powalczą o klienta
[03.12.2013] Lato przetestuje plac Konopnickiej [wideo sonda]
[12.11.2013] W mieście tłoczno od krasnoludków [zdjęcia]
[12.11.2013] Nowe oblicze Krótkiej