Zabrał kluczyki od służbowego auta znajomego, bo postanowił odwieźć rodziców. Przejażdżkę skończył w przydrożnym rowie. Mowa o Adamie B., którego w minioną sobotę zatrzymali policjanci z Olecka.
Około 10.00 funkcjonariusze zostali powiadomieni przez jednego z mieszkańców Olecka, że jego kolega zabrał mu samochód i miał wypadek. We wskazane miejsce natychmiast udał się policyjny patrol. Okazało się, że samochód znajduje się w przydrożnym rowie. Auto leżało na dachu. Kierowca – 25 letni Adam B. oraz jego pasażerowie nie odnieśli poważniejszych obrażeń.
- Mężczyzna przyznał, że wziął samochód bez wiedzy znajomego. Tłumaczył, że chciał odwieźć rodziców. Był trzeźwy, ale nie posiadał prawa jazdy. Miał orzeczony aktualny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – informuje aspirant Tomasz Jegliński z Komendy Powiatowej Policji w Olecku.
Za przestępstwo krótkotrwałego użycia pojazdu i porzucenia go w stanie uszkodzonym Adamowi B. grozi do ośmiu lat więzienia.