W ramach łoździejskiego Festynu Pogranicza odbywa się m.in. zlot samochodów zabytkowych Vilduja, organizowany przez litewskie Przedsiębiorstwo Publiczne „Saugus Ratas” ( Bezpieczne Koło).
Rozpoczął się i zakończy w Łoździejach
Zlot samochodów zabytkowych rozpoczął się 7 czerwca, o godz. 18:00 na Placu Niepodległości w Łoździejach, gdzie wraz z muzykami i tancerzami Festynu Pogranicza („Pasienios fiestas”) miłośnicy starodawnej techniki zachwycili publiczność, uczestnicząc w uroczystej paradzie.
A przed upragnionymi nagrodami na miłośników zabytkowych maszyn czeka prawie 300-kilometrowa wędrówka najbardziej malowniczymi drogami Litwy i Polski.
W piątek uczestnicy rajdu zwiedzali Sejneńszczyznę. Odwiedzili: cmentarz Berżnikach, Górę Krzyży w Gibach, Sejny, Kompocie, w gm. Puńsk - obelisk Niepodległości, a w godzinach wieczornych Puńsk.
W sobotę rajdowcy powrócą do Loździej, gdzie obejrzą koncert wieńczący festiwal w parku miejskim i oczywiście odbiorą nagrody.
Ranek 8 czerwca dla uczestników rajdu rozpoczął się podziwianiem widoków jeziora Dusias, trzeciego co do wielkości jeziora na Litwie, zwanego Zalewem Dzūkai, którym wprawdzie nie było zbyt wiele czasu, by się nacieszyć, bo o godzinie 10:30 odbyły się ciekawe zawody slalomowe, podczas których zabytkowe samochody wyglądają niezwykle egzotycznie.
Prawdziwe piękno historycznego rajdu samochodowego
Zlot samochodów zabytkowych wcale nie polega na ogromnych prędkościach, czy pisku opon pod obciążeniem na zakrętach.
-Zabytkowe rajdy samochodowe to przede wszystkim piękno maszyn młodości, które przeżyły wiele upałów i mrozów, ożywione przez rzemieślników o złotych dłoniach, lśniące, jakby dopiero co zjechały z linii montażowej – powiedział Stasys Brundza, najbardziej utytułowany sportowiec w Litwy, który kiedyś miał imponującą kolekcję takich samochodów.
Poszukiwacze właśnie tej piękności z pewnością nie są zawiedzeni, odwiedzając paradę lub metę rajdu organizowanego przez „Saugaus Rato” w parku miejskim, a jeśli tu się nie uda – po prostu oglądając kolumnę imponujących samochodów przejeżdżających obok drogi jak rzeka.
Egzotyczne samochody i ich znani kierowcy
Rajd uświetniają nie tylko samochody, ale także ich kierowcy. Na „Fieście Pasienios” widzowie zobaczą nawet dwie załogi, które wzięły udział w tegorocznym zlocie zabytkowych samochodów Monte Carlo.
Tadas Vitkevičius pojedzie wyjątkowym SAABem 96 V4 wyprodukowanym w 1978 roku, który z powodzeniem pokonywał serpentyny Monte Carlo i przykuł uwagę widzów. Zaraził się tym rajdem, zorganizowanego pięć lat temu przez „Saugaus rato”, którego trasa ciągnęła się od Wilkawiszkis przez Polskę do Vejsejai k. granicy z Polską.
-Naszej załodze bardzo spodobał się format imprezy, jej doskonała organizacja i niezwykle przyjazna atmosfera, jaka panowała, dlatego po debiutanckim wyścigu żałowaliśmy tylko jednego – odkryliśmy go za późno – wspominał T. Vitkevičius, żywiąc nadzieję, że zawody obecnego rajdu nie będą gorsze.
Wrócił po 9 latach
Miłośnicy festiwalu W Łoździejach i fani zabytkowych samochodów zapewne do dziś pamiętają podobny zlot wraz z „Pasienio fiestą”, który odbył się tu dziewięć lat temu, w 2016 roku.
- Nie będziemy wchodzić do tych samych wód – mówi Valdas Juozas Vilūnas, organizator zlotu samochodów zabytkowych „Vilduja” i szef przedsiębiorstwa publicznego „Saugus Ratas”. - Od pierwszego spotkania z tym wybitnym świętem szczerych Dzūków i jego uczestnikami minęła już niemal dekada i nie wszyscy uczestnicy pierwszego zlotu pojadą ponownie historycznymi drogami granicznymi rejonu łożdziejskego, przy których wiszący drut kolczasty oddzielał jeszcze do niedawna polskich i litewskich sąsiadów od reszty świata.
Dlatego korzystając z otwartych granic skierowaliśmy trasę rajdu do sąsiedniej Polski, odwiedziliśmy kilka znanych miejsc, mieliśmy mieli okazję porozumieć się z mieszkającymi tam pracowitymi mieszkańcami tej przygranicznej ziemi – mówi Valdas Juozas Vilūnas.
WYG
Źródło i fot: Organizatorzy; samorząd rejonu łoździejskiego