09.01.2017

Zadzwonił i powiedział, że chce się zabić

Suwalscy policjanci uratowali 50-letniego mężczyznę, który twierdził, że chce popełnić samobójstwo.
W nocy z soboty na niedzielę, tuż przed godziną 3.00, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach odebrał telefon od mężczyzny, który twierdził, że chce popełnić samobójstwo. Mimo, że rozmówca mówił mało składnie i bełkotliwie, funkcjonariusz ustalił, że desperat przebywa najprawdopodobniej na Osiedlu Północ. Niezwłocznie wysłał patrol policjantów.

- Mundurowi, mając na uwadze temperaturę sięgającą 20 kresek poniżej zera, dokładnie i z zaangażowaniem sprawdzili wskazaną część osiedla. Już po kilku minutach zauważyli mężczyznę leżącego na śniegu. Okazał się nim 50- letni mieszkaniec Suwałk, od którego wyraźnie wyczuwalna była silna woń alkoholu. Poza tym człowiek nie był w stanie poruszać się o własnych siłach i był wychłodzony. Twierdził, że zasłabł i "chce skończyć ze sobą" – informuje Eliza Sawko, oficer prasowy policji w Suwałkach.

Policjanci wezwali karetkę pogotowia. Wychłodzonego suwalczanina przewieziono do szpitala. Na szczęście dzięki szybkiej i sprawnej interwencji policjantów 50-latkowi nic się nie stało.

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Dodaj nowe ogoszenie