Trzy specjalne platformy na gniazda powstały na terenie Wigierskiego Parku Narodowego. Jedna ma stać się domem dla bielików, dwie dla niespotykanych jak dotąd w Parku rybołowów.
Na terenie Wigierskiego Parku Narodowego żyją trzy pary bielików. Jedna z nich upodobała sobie miejsce wśród młodego drzewostanu.
- Na czubku młodego drzewa nie mogły zbudować solidnego gniazda. Gniazdo spadało, także wtedy, gdy w środku były już jaja albo młode – opowiada Jarosław Borejszo, dyrektor WPN.
Bieliki zakładają gniazda na najwyższych drzewach, na samym czubku. Szerokość gniazda ma około metra. Zbudowane jest ono z gałęzi, wyściełane mchem, sierścią zwierząt i porostami i może ważyć kilkaset kilogramów, a nawet tonę. Na wierzchołku młodego drzewa taka konstrukcja nie ma szans na przetrwanie. Aby uniknąć strat w lęgach, przyrodnicy postanowili zbudować bielikom specjalną platformę z desek.
- Wybieraliśmy stare, najwyższe drzewa, rosnące na wzniesieniach i w pobliżu akwenów. Dzięki temu ptaki będą miały ułatwiony dostęp do pożywienia – tłumaczy Borejszo.
Pracownicy WPN wykonali również dwa „domy” dla rybołowów, które nie mieszkają na terenie Parku, ale pojawiają się na jego terenie.
- Chyba nie ma ich na całej Suwalszczyźnie. Najprawdopodobniej przylatują do nas z Puszczy Rominckiej i z okolic Biebrzy. Chcielibyśmy, żeby się u nas zadomowiły – mówi dyrektor.
O tym, czy nowe lokale przypadną ptakom do gustu, będzie wiadomo pod koniec lutego lub wczesną wiosną. Wtedy bieliki i rybołowy zaczną myśleć o przygotowaniach do okresu lęgowego. Z doświadczeń przyrodników wynika, że przedsięwzięcie ma pięćdziesiąt procent szans na powodzenie.
(just)