Szpital w Sejnach rozpoczął działalność 1 września 1963 roku. Dziś uroczyście świętuje swoje złote gody, nad którymi patronat objęła Anna Komorowska, małżonka Prezydenta RP. Wśród gości będą też władze województwa, powiatu i miasta.
Jubileusz rozpocznie msza w intencji byłych i obecnych pracowników szpitala, która rozpocznie się o godz. 9.00 w sejneńskiej bazylice. Oficjant uroczystości odbędą się w samo południe na placu przy szpitalu, a zakończy występ sejneńskiej gwiazdy czyli zespołu Weekend.
- Jak każda palcówka, tak i nasza w okresie transformacji przeżywała trudne chwile - wspomina Waldemar Kwaterski, dyrektor szpitala w Sejnach. - Ale to już za nami. Najgorzej było w latach 2001-2003 kiedy regionalna kasa chorych chciała skazać nas "na śmierć" oferując na usługi 2,3 miliona złotych, zamiast niezbędnych 4 milionów. Na szczęście nawiązaliśmy kontakt z kasą branżową i dzięki pieniądzom z tych dwóch źródeł udało się uratować placówkę. Duża w tym zasługa załogi szpitala, od lekarzy i pielęgniarek po salowe, pracowników administracji i obsługi. W najtrudniejszych czasach ludzie ci, zamiast domagać się należnej im podwyżki (słynne 203 zł - dop. wł.) wyrazili zgodę na czasowe obniżenie wynagrodzenia. Dziś wszyscy zgodnie twierdzą, że warto było zaciskać pasa.
Sejneński szpital, noszący imię założyciela dr Edwarda Ritlera, zatrudnia dziś ponad 200 osób, z których co 10 jest lekarzem. Rocznie przyjmuje ponad 5.000 pacjentów, co, jak na pięciooddziałową palcówkę, jest liczbą bardzo dużą. Cieszy się uznaniem nie tylko mieszkańców Sejn i powiatu, ale też pacjentów z innych regionów Polski i z zagranicy. Wśród tych, którzy leczyli się w sejneńskiej placówce nie brakuje osób znanych z pierwszych stron gazet, ekranów kinowych i telewizyjnych. Wszyscy chwalą nie tylko wysoki poziom świadczonych usług medycznych i kulturę personelu, ale też warunki stworzone pacjentom i atmosferę panująca w placówce.
- Nasza sytuacja finansowa jest stabilna i dlatego myślimy o rozbudowie szpitala, jego ciągłej modernizacji. W tej dziedzinie ktoś kto się zatrzyma dziś, jutro będzie daleko w tyle. Jesteśmy w czołówce szpitali w regionie, chcemy tę pozycję utrzymać, a dzięki modernizacji nawet poprawić - snuje plany dyrektor Kwaterski.
Na jego ręce z całego kraju i poza granic Polski płyną życzenia dla załogi dalszych sukcesów w leczeniu pacjentów i życiu osobistym. I tego, żeby już nigdy nie musieli zaciskać, a raczej żeby zaczęli popuszczać pasa.